Tajemnicza śmierć nauczycielki w Łodzi. Zabójca wciąż nieznany

W środę, 4 grudnia mijają cztery lata od zabójstwa 57-letniej nauczycielki z Łodzi. Kobieta wyszła na spacer z psem i nigdy nie wróciła do domu. Jej ciało odnaleziono w parku "Na Zdrowiu". Choć zagadka morderstwa pozostaje nierozwiązana, prokuratura zdecydowała o zamknięciu śledztwa. Sprawca do dziś pozostaje nieuchwytny.

Sprawca makabrycznej zbrodni pozostaje nieuchwytnySprawca makabrycznej zbrodni pozostaje nieuchwytny
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Tomasz
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Dokładnie cztery lata temu, około godz. 18, Małgorzata - nauczycielka ze szkoły podstawowej - wyszła na spacer z psem. W pewnym momencie kobieta została zaatakowana przez nieznanego mężczyznę. Jej ciało, przykryte liśćmi, znaleziono nad ranem, w parku "Na Zdrowiu" w Łodzi. Sekcja zwłok wykazała, że napastnik udusił 57-letnią łodziankę. Ustalono też, że atak miał podłoże seksualne.

Jak podaje Onet, kolejna rocznica śmierci nauczycielki jest również dniem, w którym prokuratura podejmie decyzję o zamknięciu śledztwa w tej sprawie. Taką informację przekazała Magdalena Guga, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi (śledztwo zostało przeniesione z Prokuratury Okręgowej).

Nie pomogły nagrania z monitoringu ani samochodowych wideorejestratorów, przesłuchania ponad tysiąca świadków, czy też setki badań laboratoryjnych. Zgromadzono obszerny materiał dowodowy, stworzono portret psychologiczny mordercy i opublikowano jego prawdopodobny wizerunek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kosztował 600 tys. zł. Wygląda jak zwykły dom, ale kryje się w nim sekret

Pierwszy raz w Polsce wykorzystano możliwości zaawansowanych badań genetycznych jakie daje amerykańska firma Parabon. Pozwalają one na przewidywanie cech wyglądu zewnętrznego i pochodzenia osoby na podstawie DNA zabezpieczonego na miejscu zbrodni – wyjaśniła łódzka policja.

Choć wykorzystano nowatorską metodę i wyznaczono nagrodę w wysokości 70 tys. zł za wskazanie sprawcy, ten do dzisiaj pozostaje nieuchwytny. Kamery zarejestrowały sylwetki trzech mężczyzn, którzy feralnego wieczoru przebywali w pobliżu miejsca popełnienia zbrodni.

Potencjalnie mogą być to trzy sposoby. Skierowanie aktu oskarżenia, co akurat w tej sprawie nie wydaje się prawdopodobne, albowiem w postępowaniu tym nie przedstawiono nikomu zarzutów. To postępowanie może zostać zawieszone bądź umorzone – przekazała Magdalena Guga, cyt. przez Onet.

Mąż zamordowanej nauczycielki: Nie mam żalu

Mąż Małgorzaty W., w przededniu kolejnej rocznicy śmierci żony, w rozmowie z Onetem podkreślił, że "nie ma żalu do służb ścigania".

Wydaje się, że podjęły one wszystkie starania, które były w ich zasięgu, takie przekonanie ma przedstawicielka prawna naszej rodziny. Ale ta sprawa jest naprawdę trudna – zaznaczył.

Mąż ofiary, mimo decyzji o zamknięciu śledztwa, nadal ma nadzieję, że sprawcę uda się odnaleźć. Zdaniem ekspertów podobne zagadki udaje się rozwikłać w dość makabrycznych okolicznościach – gdy morderca znów przystępuje do działania.

Nie modlę się o powtórzenie podobnej zbrodni, chociaż zintensyfikowałoby to postępowanie w naszej sprawie – przyznał mąż ofiary w rozmowie z Onetem.

Zabójstwo nauczycielki w Łodzi

Półtorej godziny po tym, jak Małgorzata W. wyszła z domu, spacerowicze natrafili na rasowego psa, błąkającego się samopas po parku. Gdy zabrali go do weterynarza, okazało się, że zwierzę ma chip. W ten sposób ustalono adres właścicieli czworonoga. Jednym z nich był mąż Małgorzaty W., który – zaniepokojony przedłużającą się nieobecnością żony – zgłosił jej zaginięcie.

Policjanci znaleźli ciało kobiety około godziny 5 rano. Przykryte było stertą liści, miało częściowo zsuniętą odzież.

W chwili popełnienia zbrodni przestępca prawdopodobnie miał od 30 do 33 lat (+/- 5 lat). To mężczyzna pochodzący z Europy południowo-wschodniej, o brązowych lub piwnych oczach, brązowych włosach i jasnej skórze.

Kompozyt ilustruje przewidywany wygląd sprawcy
Kompozyt ilustruje przewidywany wygląd sprawcy © Policja.pl
Wybrane dla Ciebie
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów