Tragiczny śmierć 5-latka w Chrzanowie. Policja przesłuchała świadków
W niedzielę przesłuchano pierwszych świadków sobotniego wypadku w Chrzanowie, w wyniku którego śmierć poniósł pięciolatek – poinformowała Polską Agencją Prasową oficer prasowa chrzanowskiej policji Iwona Szelichiewicz.
Najważniejsze informacje
- Wypadek miał miejsce w sobotę w Chrzanowie.
- Dziecko wjechało rowerem w autobus.
- Policja prowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury.
W sobotę w Chrzanowie doszło do tragicznego wypadku. 5-letnie dziecko zostało potrącone przez autobus miejski. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe – strażacy wydobyli malucha spod pojazdu i rozpoczęli reanimację, która na krótko przywróciła jego funkcje życiowe. Chłopiec został przetransportowany helikopterem do szpitala w Krakowie, niestety dziecko zmarło.
Czynności policjantów i prokuratora trwały na miejscu zdarzenia do nocy. Dzisiaj przesłuchano pierwszych świadków. Kluczowe dla sprawy będą relacje świadków, monitoring i opinia biegłego – powiedziała w niedzielę PAP podkom. Iwona Szelichiewicz.
Z ustaleń policji wynika, że w chwili tragicznego wypadku dziecko znajdowało się pod opieką swojej opiekunki prawnej. Maluch miał opuścić miejsce zamieszkania właśnie pod jej nadzorem, jednak kobieta nie została jeszcze przesłuchana przez śledczych. – Na razie dla dobra śledztwa nie udzielamy informacji z tym związanych – podkreśliła podkomisarz Szelichiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromny pożar w Ząbkach. Weszliśmy na spalone osiedle
Przewoźnik zabrał głos
Do okoliczności wypadku odniósł się przewoźnik, do którego należał biorący udział w zdarzeniu pojazd. Z jego relacji wynika, że do wypadku doszło, gdy autobus zjeżdżał z ronda. Kierowca ustąpił pierwszeństwa dwóm rowerzystom na przejściu dla pieszych, a potem ruszył pojazdem, ponieważ nie widział nikogo więcej zamierzającego przejść lub przejechać przez przejście.
Jak wskazuje PAP, ze wstępnych ustaleń wynika, że chwilę później 5-letni chłopiec poruszający się rowerem wjechał na jezdnię, uderzając w prawy bok autobusu.
Kierowcę poddano badaniu
69-letni kierowca autobusu, który brał udział w tragicznym wypadku, został przebadany pod kątem obecności alkoholu i narkotyków. Jak poinformowano, alkomat nie wykazał alkoholu w wydychanym powietrzu, a dodatkowo pobrano mu krew do szczegółowych analiz toksykologicznych.
Przewoźnik, u którego zatrudniony był kierowca, wydał oficjalne oświadczenie, w którym podkreślono, że przeprowadzone badania szpitalne nie potwierdziły obecności alkoholu ani substancji odurzających w organizmie mężczyzny.