Uczeń zaatakował nauczycielkę. Dyrekcja szkoły zabrała głos
Z informacji o2.pl wynika, że 9 grudnia w bydgoskim Centrum Kształcenia Rolniczego doszło do ataku na nauczycielkę. Głos w sprawie zabrała dyrekcja szkoły. W rozmowie z nami dyrektor placówki twierdzi, że nie doszło do pobicia, a do "sytuacji kryzysowej na lekcji". - Czy doszło do naruszenia nietykalności nauczyciela, zbadają odpowiednie organy - mówi o2.pl Przemysław Woś.
- Informuję, iż patrol policji interweniował w jednej ze szkół na terenie Bydgoszczy. Zgłoszenie dotyczyło agresywnego ucznia w stosunku do nauczycielki podczas lekcji. Z ustaleń wynika, że nieletni znieważył nauczycielkę w czasie wykonywania przez nią obowiązków służbowych i naruszył jej nietykalność cielesną - mówiła o2.pl nadkom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy.
Niezwykły jarmark świąteczny. Mimo 30 st. C, cztery razy dziennie pada tu śnieg
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy potwierdziła tym samym nasze informacje, że w bydgoskim Centrum Kształcenia Rolniczego doszło do ataku na nauczycielkę. Jak doszło do zdarzenia? Uczeń miał rzucić się na matematyczkę, bo kobieta zabrała chłopcu telefon.
Nieletni uczeń miał wpaść w furię. Próbowała powstrzymać go koleżanka. Doszło do szarpaniny. Relacje dotyczące tego, co tak naprawdę zaszło, są sprzeczne. Nasze źródło podaje, że doszło do "poważnego ataku fizycznego na nauczycielkę".
Policja przekazała sprawę do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy VI Wydział Rodzinny i Nieletnich. Wiadomo, że na miejscu zdarzenia było pogotowie ratunkowe.
Głos w sprawie zabrał dyrektor Centrum Kształcenia Rolniczego Przemysław Woś. Pedagog zaprzeczył, że doszło "do pobicia". Dyrektor stwierdził natomiast, że doszło do "sytuacji kryzysowej na lekcji".
W odniesieniu do informacji, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, które wskazują, że w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bydgoszczy doszło do pobicia nauczyciela przez ucznia, oświadczam, że to nieprawda. Potwierdzam, że w czasie lekcji 9 grudnia 2025 roku doszło do tzw. sytuacji kryzysowej na lekcji, ale nie doszło do pobicia - zapewnia dyrektor Przemysław Woś.
Pedagog dodaje, że "nikomu z obecnych podczas sytuacji kryzysowej nie stała się fizyczna krzywda", a "sytuacja została szybko opanowana przez kadrę pedagogiczną szkoły".
Czy doszło do naruszenia nietykalności nauczyciela, zbadają odpowiednie organy. [...] Zachowano procedury i zgodnie z procedurami zostały powiadomione odpowiednie służby, które przyjechały na miejsce. Uczniowie, którzy byli świadkami sytuacji, jak i nauczyciel, zostali natychmiast objęci pomocą psychologiczną. Sprawą zajmują się instytucje do tego powołane - przekazał o2.pl dyrektor Woś.
Dyrektor przestrzegł przed "nadinterpretowaniem tego wydarzenia", co "nie przyniesie dobrego rozwiązania dla żadnej ze stron".
Apeluję o cierpliwość i zachowanie powściągliwości w ferowaniu wyroków, dla sprawnego i bezstronnego działania służb - dodaje Woś.
Jak udało nam się ustalić, nastolatek nie jest już uczniem Centrum Kształcenia Rolniczego w Bydgoszczy. Jego rodzice wypisali go z placówki.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl