W Magdeburgu doszło do tragicznego zamachu, w którym kierowca BMW X3 wjechał na teren jarmarku bożonarodzeniowego, zabijając pięć osób i raniąc 200. Jak informuje Bild, atak był możliwy z powodu braku odpowiednich zabezpieczeń na miejscu zdarzenia. W miejscu, gdzie powinna znajdować się bariera mobilna i radiowóz była luka, co umożliwiło zamachowcowi wjazd na teren jarmarku.
Czytaj więcej: Fala protestów w Niemczech. "Musimy odzyskać nasze miasta"
Ronni Krug, odpowiedzialny za porządek w Magdeburgu, stwierdził na konferencji prasowej, że plan bezpieczeństwa był dobry, ale musiano zapewnić drogi ewakuacyjne. Krug podał przykład katastrofy na Love Parade w Duisburgu. Wejście na imprezę prowadziło przez tunel. Gdy ludzie chcieli opuścić imprezę, nie mogli tego zrobić, przez to, że kolejne chciały wejść. Zginęło 21 osób, ponad 500 zostało rannych.
Potrzebne są drogi ratunkowe i ewakuacyjne. Zgodnie z koncepcją bezpieczeństwa muszą być ruchome bariery, które w sytuacji zagrożenia można przesunąć na bok - cytuje Bild zastępcę porządku publicznego miasta Magdeburg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po ataku na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie Detlev Schürmann z Politechniki w Cottbus stworzył koncepcję zabezpieczenia wydarzeń przed wykorzystywaniem przez terrorystów samochody.- Przeprowadzana jest analiza ryzyka i tworzone są strefy ochronne. Tutaj drogi ewakuacyjne powinny być chronione przez mobilne bariery. Nie wiem, dlaczego tego nie było - twierdzi Schürmann w rozmowie z Bild.
Czytaj więcej: Lekarz zginął na greckiej wyspie. Wiadomo, czemu na samotny spacer nie zabrał telefonu
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Saksonii-Anhalt twierdzi, że mobilne bariery należy instalować "tylko w razie potrzeby". Ponadto ustawa nie określa, ile radiowozów ma być ustawionych przy barierach.
Po atakach w Berlinie i Nicei wprowadziliśmy takie rozwiązania, by chronić jarmarki bożonarodzeniowe. Te bariery działają też psychologicznie, bo radiowóz może odstraszyć sprawcę - mówi Detlev Schürmann, który jednocześnie podejrzewa, że tych barierek mogło nie być przez kilka dni, a sprawca wcześniej mógł obserwować miejsce.