Zboczeniec w autobusie. Zaatakował niewinną dziewczynkę
W autobusie miejskim w Rzeszowie doszło do bulwersującego incydentu z udziałem nieletniej. 44-latek dopuścił się tzw. innej czynności seksualnej. Mężczyzna przyznał się do winy. Służby powiadomiła matka nastoletniej dziewczynki.
Do zdarzenia doszło 7 listopada w autobusie MPK w Rzeszowie, gdzie według ustaleń prokuratury, 44-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego miał dopuścić się przestępstwa wobec przeciwko wolności seksualnej nieletniej dziewczynki.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
27 listopada Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie potwierdziła, że mężczyzna został dwa dni później. Pomogła w tym analiza monitoringu w pojeździe.
44-latek przyznał się do winy. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynu złożyła matka pokrzywdzonej nastolatki. Ze względu na dobro małoletniej prokuratura nie udziela szczegółowych informacji.
Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje także, że podejrzany może mieć związek z innymi podobnymi zdarzeniami, o których informowano w lokalnych mediach społecznościowych - informuje prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Zarzuty postawione mężczyźnie dotyczą osób poniżej 15. roku życia. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec 44-latka areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. Za zarzucany podejrzanemu czyn grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje do kobiet, które mogły paść ofiarą napaści w autobusach, aby zgłaszały się na komisariat przy ul. Rejtana. Wcześniejsze zgłoszenie przez matkę poszkodowanej zapobiegło dalszym przestępstwom.