Nietypowe było nie tylko miejsce ukrycia zwłok, ale także lokalizacja samego bagażnika - donosi "Bild". Znajdował się on w starym budynku wielorodzinnym na obrzeżach miasta.
W piątek wieczorem do moich drzwi zapukała policja. Funkcjonariusze pytali, do kogo należy duża skrzynia samochodowa, którą znaleźli w budynku - powiedziała "Bildowi" sąsiadka ofiary Nuriye A.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skrzynia leżała na wąskich schodach prowadzących do piwnicy, tuż przed drzwiami.
Policja zapytała mnie, czy to należy do nas - dodała sąsiadka.
To właśnie tam odnaleziono ciało Sandry F., które następnie zostało zabezpieczone i przetransportowane przez służby.
Szokujące odkrycie w Niemczech
Według świadków, gdy policjanci otworzyli skrzynię, zaczęła sączyć się krew. Jeden z mieszkańców zrelacjonował, że "kobieta była ubrana i leżała twarzą w dół".
Jej głowa była owinięta kocem. Wszystko wskazywało na to, że doznała śmiertelnych obrażeń głowy - dodał.
Głównym podejrzanym w tej sprawie jest 20-letni syn Sandry F., Marc, który mieszkał z matką w przestronnym mieszkaniu na pierwszym piętrze tego samego budynku.
Według sąsiadów ojciec Marca zmarł około dwóch i pół roku temu, a od tego czasu syn mieszkał tylko z matką.
Chłopak został już aresztowany. Na razie śledczy nie podają szczegółowych informacji na temat samego przestępstwa ani możliwych motywów.