Brazylijska policja z miasta Torres w stanie Rio Grande do Sul prowadzi śledztwo w sprawie 42-letniej kobiety, która została aresztowana na początku stycznia. Kobieta jest oskarżona o próbę otrucia arsenem swojej teściowej oraz innych członków rodziny. Podejrzewa się ją również o zabicie teścia oraz dwie nieudane próby otrucia męża - informuje Polska Agencja Prasowa.
Według "Diario Gaucho", w moczu męża podejrzanej znaleziono arsen. Substancja ta była również obecna w moczu ich 10-letniego syna. To właśnie mąż kobiety zwrócił uwagę policji na liczne zatrucia w rodzinie, które miały miejsce od września.
Deise M. została zatrzymana 5 stycznia po tym, jak prokuratura oskarżyła ją o otrucie członków rodziny męża ciastem bożonarodzeniowym. Po jego spożyciu zmarły trzy osoby, a trzy inne doznały ciężkiego zatrucia pokarmowego. Policja potwierdziła obecność arsenu zarówno w organizmach zatrutych, jak i w resztkach ciasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syn wypił truciznę. Reakcja zaskoczyła męża
Śledczy odkryli arsen w opakowaniu mąki, którą Deise M. miała dosypać do ciasta przygotowywanego przez teściową - dodaje Polska Agencja Prasowa. Kobieta odpowie także za śmierć teścia, który zmarł we wrześniu po spożyciu soku owocowego. Ekshumacja przeprowadzona w styczniu potwierdziła, że przyczyną zgonu było zatrucie arsenem.
Czytaj więcej: Awaria na wyciągu. "Nagle ludzie zaczęli latać dookoła"
Podczas przesłuchań mąż podejrzanej opowiedział o swoim dwukrotnym zatruciu pokarmowym po posiłkach podanych przez żonę. Zrelacjonował również przypadek zatrucia ich syna, który omyłkowo wypił sok przeznaczony dla ojca. Reakcja żony, która natychmiast zrobiła dziecku płukanie żołądka, wzbudziła jego podejrzenia.
Jedna z hipotez policji zakłada, że głównymi celami kobiety byli mąż i teściowa, z którą była skonfliktowana. Nie wyklucza się jednak, że otrucia miały na celu wyeliminowanie konkurentów do majątku. Deise M. została zatrzymana po odkryciu, że często szukała w internecie informacji o truciznach i nabyła arsen w sklepie internetowym.
Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa, a cała Brazylia śledzi rozwój wydarzeń z niepokojem - informuje PAP.