Obrońcy zwierząt na całym świecie życzyliby sobie takich wyroków, jaki w Stanach Zjednoczonych spotkał Vincenta Lemarka Burella. Dwa lata temu służby zrobiły nalot na jego posiadłość. Odkryto na niej przeszło setkę niedożywionych pitbulli, które 57-latek przywiązał do drzew i metalowych słupów.