Pan Tomasz, pracownik straży Uniwersytetu Warszawskiego stał się symbolem odwagi. Bez wahania stanął z gołymi rękami naprzeciw napastnikowi uzbrojonemu w siekierę, próbując ochronić swoją koleżankę. Jak podaje "Fakt", sam został ciężko ranny, a w sieci ruszyła zbiórka na jego leczenie, która - jak się teraz okazuje - przerosła najśmielsze oczekiwania.