Prokuratura Rejonowa w Białymstoku umorzyła śledztwo dotyczące podejrzeń o przestępstwa seksualne, które miał popełnić katolicki duchowny wobec małoletniej. Śledztwo trwało od października ubiegłego roku i dotyczyło wydarzeń w jednej z podmiejskich parafii.
Brak dowodów na przestępstwo
Śledztwo zostało wszczęte po zgłoszeniu przez matkę kolegi pokrzywdzonej dziewczyny, obecnie 16-letniej. Policja, korzystając z uprawnień kodeksu postępowania karnego, zebrała podstawowe dowody i przekazała je prokuraturze. Wśród dowodów znalazły się zeznania kolegów i koleżanek dziewczyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura skierowała wniosek do sądu o przesłuchanie pokrzywdzonej, która w czasie domniemanych przestępstw była poniżej 15. roku życia. Przesłuchanie odbyło się w obecności psychologa, co jest standardową procedurą w takich przypadkach.
Podczas śledztwa przesłuchano zarówno pokrzywdzoną, jak i księdza. Oboje zaprzeczyli, jakoby doszło do czynności o charakterze seksualnym. Prokurator Elwira Laskowska poinformowała, że zebrany materiał dowodowy nie potwierdził podejrzeń o przestępstwo.
Przesłuchano również licznych świadków, w tym znajomych pokrzywdzonej, jednak żaden z nich nie był bezpośrednim świadkiem domniemanych zdarzeń. Sprawdzono także telefony pokrzywdzonej i księdza, co również nie dostarczyło dowodów na popełnienie przestępstwa.
Reakcja kościoła
Po nagłośnieniu sprawy cztery miesiące temu, Archidiecezja Białostocka podjęła działania zgodnie z prawem kanonicznym. Ksiądz złożył rezygnację z urzędu proboszcza i został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej.
Czytaj także: Zaskakująca słowa księdza. "Chętnie pójdę do więzienia"
Decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna, co oznacza, że pokrzywdzonej przysługuje prawo do złożenia zażalenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.