Głodzona Helenka. Wieść o rodzicach obiegła kraj. Prokuratura zaprzecza
W ostatnich dniach media obiegła informacja, że rodzice, którzy głodzili 3,5-letnią Helenkę, trafią na obserwację psychiatryczną. - Ta wiadomość jest nieprawdziwa - zdementowała w rozmowie z o2.pl Ewa Antonowicz z zielonogórskiej prokuratury.
O piekle Helenki słyszała cała Polska. 3,5-letnia dziewczynka miała być głodzona przez rodziców. Do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze w połowie grudnia trafiła w stanie skrajnego niedożywienia, ważąc zaledwie 8 kilogramów, podczas gdy norma dla jej wieku to około 18 kilogramów.
Podejrzewa się, że rodzice Helenki, Magdalena J. i Rafał B., mogli stosować wobec niej restrykcyjną dietę opartą głównie na mleku matki i winogronach. Matka od lat praktykowała dietę sokową i miała narzucać podobne ograniczenia żywieniowe córce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy Polaków o rozmowy USA - Rosja. "Współczuję Ukraińcom"
Ostatnio pojawiła się informacja o tym, że rodzice głodzonej Helenki trafią na obserwację psychiatryczną do ośrodka w Warszawie. Te doniesienia w rozmowie z o2.pl zdementowała prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Nie ma obserwacji rodziców. Ta wiadomość jest nieprawdziwa. Rodzice zostali poddani badaniu przez biegłego psychiatrę. Czekamy na opinię - mówi Antonowicz.
Opinię ma wydać także traumatolog - dowiadujemy się.
Lekarze byli zszokowani. Zarzuty dla rodziców
Lekarze, którzy zajęli się Helenką, byli zszokowani jej stanem. Dziewczynka miała poważne problemy z przełykaniem, niewydolność wielonarządową oraz opóźnienia w rozwoju fizycznym i intelektualnym.
Dzięki intensywnej terapii jej stan stopniowo się poprawiał; zaczęła przyjmować stałe pokarmy i przybierać na wadze. 10 stycznia opuściła szpital.
Rodzice zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem oraz narażenia jego życia i zdrowia, za co grozi im do 20 lat więzienia. Dziewczynką zajęła się rodzina zastępcza.