Tragiczne wydarzenie miało miejsce w 2016 roku. Kajetan P. umówił się na lekcję włoskiego z Katarzyną J., która oferowała korepetycje przez internet. Po wejściu do mieszkania Kajetan P. zaatakował kobietę, a zbrodnia, której dokonał, była wyjątkowo brutalna.
Oprawca zamordował Katarzynę, po czym odciął jej głowę. Zwłoki przeniósł w taksówce do swojego mieszkania na Żoliborzu, gdzie próbował zatrzeć ślady, podpalając ciało. Po zbrodni Kajetan P. zniknął, lecz po dwóch tygodniach poszukiwań został zatrzymany na Malcie i przetransportowany do Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok dożywocia i terapia za kratami
W wyniku procesu, który trwał kilka lat, Kajetan P. został skazany w 2021 roku na dożywocie. Obecnie przebywa w zakładzie zamkniętym, gdzie uczestniczy w terapii dla osób zdiagnozowanych z zaburzeniami osobowości – w jego przypadku stwierdzono schizofrenię.
Jego adwokaci nie zgadzają się jednak z wydanym wyrokiem i złożyli kasację, twierdząc, że sprawiedliwość mogła zostać naruszona przez orzekanie w sprawie przez sędziów, których status podlega dyskusji ze względu na ich nominacje przez obecną Krajową Radę Sądownictwa.
Życie uczuciowe za murami więzienia
Okazuje się, że nawet za kratami życie Kajetana P. obfituje w nietypowe wydarzenia. W książce "Taki dobry chłopak. Historia Kajetana Poznańskiego" autorstwa Hanny Dobrowolskiej ujawniono, że już wkrótce po aresztowaniu Kajetan P. nawiązał korespondencyjną relację z młodą doktorantką Judytą.
Choć ich znajomość zakończyła się po czterech latach, P. nadal angażował się emocjonalnie w nowe relacje. "Fakt" podaje, że jak wynika z jego listów i notatek, morderca nie stronił od uczuciowych uniesień, darząc szczególnym zainteresowaniem terapeutki i psychiatryczki pracujące na oddziale zamkniętym, gdzie przebywa.
Argumenty obrony i kontrowersje wokół "neosędziów"
Obrońcy Kajetana P. argumentują w kasacji, że wyrok, który zapadł, może budzić wątpliwości z uwagi na skład sądu orzekającego. Twierdzą, że decyzja zapadła z udziałem tak zwanych "neosędziów", powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa, która została znacząco zmieniona przez władze w trakcie reformy sądownictwa prowadzonej przez partię PiS.
Termin rozprawy kasacyjnej nie został jeszcze ogłoszony, a Sąd Najwyższy będzie musiał rozważyć, czy zgodzić się na ponowne rozpatrzenie sprawy.
To, czy kasacja zostanie przyjęta, zależy teraz od Sądu Najwyższego. W przypadku przychylenia się do wniosku obrońców, sprawa Kajetana P. zostanie ponownie rozpatrzona, co może mieć wpływ na ostateczny wyrok.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.