Kobieta okradziona i kopnięta. Uchwycił go monitoring. Przełom
Policja z Bielska-Białej poszukiwała sprawcy kradzieży rozbójniczej, do której doszło na ul. Wadowickiej. Po publikacji wizerunków dwaj mężczyźni zgłosili się na komisariat.
Do szokującego zdarzenia doszło 6 listopada w Bielsku-Białej. Pewien mężczyzna zabrał kobiecie czapkę z daszkiem z napisem TS Podbeskidzie o wartości 59 zł. Gdy pokrzywdzona próbowała odzyskać swoją własność, została kopnięta, a poza tym doszło do szarpaniny.
Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony
Zdarzenie zakwalifikowano jako kradzież rozbójniczą, czyli czyn z art. 281 kodeksu karnego. Za takie przestępstwo grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Policjanci poinformowali, że sprawca miał około 18 lat, szczupłą sylwetkę i krótkie ciemne włosy. W dniu zdarzenia był ubrany w czarną kurtkę, szare spodnie i czarne sportowe buty.
Towarzyszył mu drugi mężczyzna w białej puchowej kurtce, szarych spodniach i białych butach. Policja opublikowała wizerunek obu osób, licząc na pomoc mieszkańców.
Funkcjonariusze apelowali do świadków o kontakt osobisty lub telefoniczny z Komisariatem Policji II w Bielsku-Białej oraz Komendą Miejską Policji. Dzięki publikacji wizerunków w mediach sprawa szybko nabrała tempa.
Doszło do przełomu
W końcu policja poinformowała o przełomie.
Mężczyźni, których wizerunki pojawiły się w mediach w związku ze sprawą, zgłosili się na komisariat, aby złożyć wyjaśnienia. To ważny krok umożliwiający dalsze wyjaśnienie przebiegu i okoliczności zdarzenia. Czynności procesowe nadal trwają - przekazał w rozmowie z Radiem Bielsko Sławomir Kocur, rzecznik bielskiej policji.