2 lutego w Sopocie doszło do zatrzymania 37-letniego mężczyzny podejrzanego o przywłaszczenie mienia swojej byłej partnerki. Policjanci odzyskali skradziony telefon i samochód, a mężczyzna trafił do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty.
Wcześniej kobieta zgłosiła utratę samochodu o wartości blisko 6 tys. zł oraz telefonu iPhone wartego ponad 3 tys. zł. Z jej relacji wynikało, że były partner nie oddał jej rzeczy, mimo że tego zażądała, a także groził jej życiu i mieniu.
Czytaj także: Wszedł dachem. Okradł jubilera. Jest apel policji
Do sporów tego typu między parą dochodziło już wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokrzywdzona oświadczyła, że 28 stycznia udostępniła swoje auto partnerowi, by ten pojechał kupić lampę i wrócił za godzinę, ale tego dnia mężczyzna już nie wrócił. W kolejnych dniach także nie zwrócił jej własności oraz nie oddał jej telefonu, mimo że tego zażądała. Jak się okazało, mężczyzna wcześniej też groził kobiecie pozbawieniem życia i spaleniem mieszkania, po tym jak ona zażądała, by się wyprowadził z lokalu - inormują policjanci.
Po zatrzymaniu, podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sopocie. Prokurator nałożył na niego dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Mężczyzna usłyszał również zarzut kierowania pojazdami mechanicznymi pomimo obowiązującego zakazu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Policja apeluje o zgłaszanie podobnych incydentów.
W przypadku nagłych sytuacji można skontaktować się z Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku przy ulicy Okopowej 15. Telefon kontaktowy dostępny jest na stronie internetowej policji.