Mistrz Polski i jego żona zginęli, ratując córkę. Śledztwo umorzone

Prokuratura w Mrągowie umorzyła śledztwo dotyczące utonięcia rodziców 4-latki na jeziorze Mikołajskim. Śledczy uznali śmierć Mistrza Polski w trójboju siłowym i jego żony za nieszczęśliwy wypadek.

Decyzja prokuratury w sprawie śmierci małżeństwa D. Decyzja prokuratury w sprawie śmierci małżeństwa D.
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images
oprac.  AWWA

Prokuratura w Mrągowie zakończyła śledztwo w sprawie tragicznego utonięcia rodziców 4-letniej dziewczynki na jeziorze Mikołajskim, uznając je za nieszczęśliwy wypadek. Do tragedii doszło 30 lipca ubiegłego roku.

Patrycja i Łukasz D. wskoczyli do wody, by ratować swoją córkę, która wpadła do jeziora. Dziewczynka miała na sobie kamizelkę ratunkową i została bezpiecznie wyciągnięta przez innych żeglarzy. Niestety, oboje rodzice utonęli, a ich ciała zostały wydobyte przez nurków z głębokości ponad 10 metrów. Prokuratura ustaliła, że śmierć małżeństwa D. była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, a nie działania osób trzecich.

Z przeprowadzonych ustaleń wynika, iż śmierć pokrzywdzonych nie była wynikiem działania osób trzecich, a nieszczęśliwego wypadku zaistniałego w wyniku podjętej błędnie decyzji i spontanicznego skoku do wody bez wykorzystania środków asekuracyjnych. Dlatego też postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miał grozić Owsiakowi przez TV Republika. Kotula: to jest szczujnia

Stan techniczny łodzi

Podczas śledztwa zbadano stan techniczny łodzi, którą płynęło małżeństwo z córką. - Ustalono, iż łódź była wyposażona zgodnie z wymaganiami, na pokładzie były kamizelki ratunkowe, koło ratunkowe z linką, apteczka pierwszej pomocy, bosak teleskopowy, gaśnica — podkreślił prokurator Brodowski.

Ustalono, że tan techniczny jednostki pływającej bezpośrednio po wypadku był prawidłowy. Powołani biegli nie wykryli żadnych nieprawidłowości zarówno w pracy silnika, jak i układu sterowania. Łódź nie miała również śladów wskazujących, że doszło do zderzenia z innym obiektem.

Dziewczynka tuż po zdarzeniu trafiła do szpitala w Piszu, skąd odebrał ją dziadek. Śmierć małżeństwa D. bardzo poruszyła całą Polskę, przypominając, jak ważne jest zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa w trakcie wypoczynku na wodzie.

Wybrane dla Ciebie

Gracjan dźgnął dwóch nastolatków. "On zawsze miał nóż"
Gracjan dźgnął dwóch nastolatków. "On zawsze miał nóż"
Żołnierz Putina zgwałcił ją i zabił. Osierociła malutkie dziecko
Żołnierz Putina zgwałcił ją i zabił. Osierociła malutkie dziecko
Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Bestie z Buczy staną przed sądem. Tak traktowali Ukraińców
Bestie z Buczy staną przed sądem. Tak traktowali Ukraińców
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa