Nie chciał zapłacić 16 zł za kurs. Groził śmiercią taksówkarzowi
Szokujące sceny rozegrały się w jednej z taksówek w Olsztynie. Po wykonaniu kursu klient ani myślał zapłacić nieco ponad 16 zł za usługę, a zamiast tego zaczął grozić taksówkarzowi. – Jak chcesz żyć, to siedź cicho i jedź – mówił. Teraz musi zmierzyć się z konsekwencjami swego zachowania.
Jak informuje tvn24, wczesnym rankiem 24 maja około godz. 4:00 taksówkarz Grzegorz, odbierając pasażera spod Wysokiej Bramy w Olsztynie, udał się pod wskazany adres – ulicę Lazurową. Na liczniku wyświetliło się 16,69 zł.
Gdy taksówkarz poprosił o uiszczenie należności, wyraźnie zaskoczony pasażer ani myślał zapłacić. Z jego ust padły szokujące słowa, niczym z filmu gangsterskiego.
– Dobra, mam pytanie: chcesz, żyć? Jak chcesz żyć, to mnie tu zostaw. Jak chcesz żyć, to siedź cicho i jedź – groził mężczyzna.
Pan Grzegorz poinformował o zajściu policję. W międzyczasie pasażer wysiadł i schronił się w pobliskiej klatce schodowej, ale po 30 minutach wrócił i szedł w stronę taksówki. Kierowca ominął mężczyznę, wykonując manewr w wąskiej uliczce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej "Piasek" Piaseczny o konflikcie Probierz - Lewandowski.
Po chwili przyjechał radiowóz, nietrzeźwy pasażer taksówki został zatrzymany. Trafił do izby wytrzeźwień, a za swoje wybryki dostał dwa mandaty karne. Musiał też zapłacić za przejazd i za czas, jaki zmarnował taksówkarzowi.
- Takie sytuacje stanowią może 1 procent ze wszystkich przejazdów. Nie był to pierwszy agresywny pasażer, wcześniej już kilka razy pojawiały się groźby pobicia, porwania i śmierci, ale najczęściej da się wyczuć, że to tylko typowe pijackie gadanie na pusto. Tutaj było inaczej, bo byłem z nim sam na sam w samochodzie. Na szczęście widziałem, że to na czym najbardziej mu zależy to po prostu wysiąść, dlatego mu na to pozwoliłem - relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl pan Grzegorz.
Taksówkarz podkreśla, że kłopotliwy pasażer najprawdopodobniej nawet nie wiedział, gdzie jest. Gdy wyszedł z taksówki, jedynie pokręcił się po okolicy, usiłował schronić się i przespać na klatce. Nocleg na izbie wytrzeźwień z pewnością okazał się pobytem w lepszych warunkach.