57-latka została aresztowana po tym, jak utopiła swojego psa na lotnisku w Orlando. Do dramatycznego zdarzenia doszło 16 grudnia 2024 r., kiedy to Lawrence próbowała wejść na pokład samolotu bez wymaganych dokumentów dla zwierzęcia.
Według informacji przekazanych przez "BILD", Lawrence zdecydowała się na drastyczny krok, aby móc kontynuować podróż. Inni pasażerowie odkryli martwego psa w toalecie i natychmiast powiadomili policję.
Policja w Orlando potwierdziła, że kobieta była z psem w toalecie przed przejściem przez kontrolę bezpieczeństwa. Jeszcze tego samego dnia wydano nakaz aresztowania Lawrence, jednak zatrzymano ją dopiero trzy miesiące później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bryan Wilson, przedstawiciel organizacji Animal Rights Foundation of Florida wyraził oburzenie całą sytuacją.
Czytaj także: Trump pokazał czerwony przycisk. Potem go nacisnął
Byliśmy w szoku, gdy usłyszeliśmy, że kobieta utopiła swojego psa, tylko dlatego, że nie mogła wejść na pokład samolotu. To nie jest butelka wody czy zbyt duża butelka szamponu - powiedział.
Nie mogła lecieć z psem samolotem. Co grozi kobiecie?
57-letnia Lawrence została zatrzymana za kaucją w wysokości 5 tys. dolarów. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi jej w USA kilka lat więzienia lub wysoka grzywna. Lotnisko w Orlando przypomina pasażerom o konieczności sprawdzenia zasad przewozu zwierząt przed podróżą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.