Mieszkanka Zakopanego, która promuje kuligi pod Gubałówką, zgłosiła się do redakcji 24tp.pl z poważnymi zarzutami wobec mężczyzny z konkurencyjnej firmy.
Kobieta twierdzi, że jest szykanowana przez konkurenta, który rzekomo pokazuje jej obsceniczne gesty.
Mężczyzna z konkurencyjnej firmy ciągle mnie szykanuje, grozi mi, pokazywał mi środkowy palec, inne obsceniczne gesty. Nic na to nie pomaga, nie mogę normalnie wykonywać swojej pracy - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do sprawy odniósł się już mężczyzna z konkurencyjnej firmy. Zapewnił, że część oskarżeń jest nieprawdziwa.
Ta kobieta ciągle mnie prowokuje. Owszem pokazałem jej środkowy palec, ale za ten gest zostałem już ukarany mandatem, reszta tych oskarżeń jest nieprawdziwa - zaznaczył, cytowany przez "Tygodnik Podhalański".
Wojna o klientów. Sprawą zajmuje się policja
Tygodnik ustalił, że sprawą zajmują się służby. Asp. sztab. Roman Wieczorek, który pełni funkcję rzecznika prasowego zakopiańskiej policji, przekazał w rozmowie 24tp.pl, że w zeszłym tygodniu pod Gubałówką interweniował patrol.
Następnie kobieta zgłosiła kierowanie pod jej adresem gróźb karalnych.
Prowadzimy postępowanie w tej sprawie - oznajmił funkcjonariusz.
Czytaj także: Pilot próbował rozbić samolot z 83 osobami na pokładzie. Dziś wyznaje, jak do tego doszło