Sąd Apelacyjny w Łodzi rozpatruje sprawę Agnieszki K., która w 2023 r. w Bobrownikach potrąciła swojego chłopaka. Wyrok Sądu Okręgowego z września 2024 r. skazał ją na 14 lat więzienia za zabójstwo w zamiarze ewentualnym. Apelację złożyli zarówno obrońca, jak i prokurator.
Obrońca Agnieszki K., mecenas Piotr Gładki, podkreśla, że oskarżona nie miała zamiaru zabójstwa.
Granica między zabójstwem a wypadkiem jest niewielka, ale musi być wyartykułowany wyraźny zamiar. Oskarżona w żaden werbalny sposób nie wyraziła chęci zabicia swojego chłopaka, a nawet jego potrącenia. Chciała przejechać obok, przegazować autem, wyładować złość. Może chciała wywrzeć jakiś wpływ na tego człowieka, żeby zmienił swoje zachowanie. Więc logicznie rzecz biorąc - chciała, żeby ten człowiek żył - argumentował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwrócił uwagę, że Agnieszka K. sama wezwała pomoc i próbowała reanimować ofiarę.
Prokurator Karolina Jurda wniosła o utrzymanie wyroku i zaostrzenie zakazu prowadzenia pojazdów z 8 do 10 lat. O utrzymanie wyroku wnioskowała także matka zmarłego Bartłomieja M., pełniąca rolę oskarżycielki posiłkowej.
Czytaj także: Nastolatki podpaliły 28-letniego mężczyznę. Nie przeżył
Była pijana i pod wpływem narkotyków
Do tragicznego wypadku doszło 15 lipca 2023 r. Agnieszka K., będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, potrąciła swojego chłopaka, jadąc z prędkością 90 km/h w miejscu, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 40 km/h. Mężczyzna zginął na miejscu.
Sąd Okręgowy uznał, że Agnieszka K. "przewidując możliwość pozbawienia życia Bartłomieja M. i na to się godząc, dokonała jego zabójstwa". Wyrok zostanie ogłoszony 24 lutego. Sędzia Marek Surmacz podkreślił, że sprawa jest szczególnie zawiła i wymaga dokładnej analizy zarzutów obrony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.