Skandal w szkole w USA. Wysyłała nagie zdjęcia 14-latkowi
W północnej części stanu Nowy Jork doszło do incydentu z udziałem pracownicy szkoły. 22-letnia Anamaria Milazzo została aresztowana pod zarzutem wysyłania nagich zdjęć 14-letniemu chłopcu.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Biuro Szeryfa hrabstwa Chemung, Milazzo miała przez około trzy miesiące utrzymywać kontakt z nieletnim, w trakcie którego przesyłała mu nieprzyzwoite materiały o charakterze seksualnym - podaje nypost.com.
Sprawa wyszła na jaw dzięki zgłoszeniu otrzymanemu przez oficera ds. bezpieczeństwa szkolnego, który następnie powiadomił policję.
22-latnia Milazzo, mieszkanka Elmiry, została zatrzymana i usłyszała dwa zarzuty: rozpowszechniania nieprzyzwoitych materiałów oraz narażenia dobra dziecka na niebezpieczeństwo (wykroczenie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za błędy Kościoła płacą wierni. "Najczęściej osoby starsze, czyli emeryci i renciści"
Została zwolniona z aresztu
Pomimo poważnego charakteru zarzutów, kobieta została zwolniona z aresztu i otrzymała wezwanie do stawienia się na rozprawę w sądzie w Wellsburg Village w późniejszym terminie.
Pojawiło się oficjalne potwierdzenie, że Milazzo była zatrudniona w jednej ze szkół w hrabstwie Chemung, jednak nie ujawniono, w jakim dokładnie okresie pracowała ani na jakim stanowisku. Władze jedynie poinformowały, że kobieta została już zwolniona.
Tożsamość 14-letniego chłopca nie została ujawniona ze względu na jego niepełnoletność oraz dobro śledztwa. Nie potwierdzono również, czy był on uczniem tej samej szkoły, w której pracowała Milazzo.