Najważniejsze informacje
- Lekarz oskarżony o morderstwo 15 pacjentów w Niemczech.
- Ofiary to 12 kobiet i 3 mężczyzn, w wieku od 25 do 94 lat.
- Podejrzany próbował ukryć zbrodnie, podpalając mieszkania ofiar.
Jak podaje BBC, niemiecki lekarz opieki paliatywnej oskarżony o poważne przestępstwa. Prokuratura w Berlinie zarzuca mu zamordowanie 15 pacjentów za pomocą śmiertelnej mieszanki leków. Wśród ofiar znalazło się 12 kobiet i 3 mężczyzn, a ich wiek wahał się od 25 do 94 lat. Johannes M. ma 40 lat i pracował w kilku landach.
Jak podano, prawdopodobnie nie miał motywu, kierowała nim "żądza morderstwa". Mężczyzna w areszcie przebywa od sierpnia ubiegłego roku. Lekarzowi grozi dożywocie.
Lekarz miał podawać pacjentom bez ich wiedzy i zgody środki znieczulające oraz leki rozluźniające mięśnie. Jak podaje prokuratura, te substancje paraliżowały mięśnie oddechowe, prowadząc do zatrzymania oddechu i śmierci w ciągu kilku minut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oskarżony próbował ukryć swoje zbrodnie, podpalając mieszkania ofiar. W jednym z przypadków, w lipcu 2024 r., w dwóch dzielnicach Berlina zabił dwóch pacjentów w ciągu jednego dnia - 75-latka i 76-latkę. Po nieudanej próbie podpalenia mieszkania jednej z ofiar, poinformował jej krewnego, że nikt nie odpowiada na jego dzwonienie do drzwi.
Według BBC, prokuratura planuje dalsze ekshumacje, aby zbadać inne podejrzane zgony. Lekarz nie przyznał się do winy pozostaje w areszcie. Prokuratura dąży do nałożenia na niego dożywotniego zakazu wykonywania zawodu oraz prewencyjnego zatrzymania.
Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa, a liczba ofiar może wzrosnąć. Niemieckie władze starają się dokładnie zbadać wszystkie okoliczności, aby zapewnić sprawiedliwość dla rodzin ofiar. Media podają, że sprawa Joahannesa M. przypomina czyny pielęgniarza Nielsa Hoegela, który w latach 2000 - 2005 miał zamordować 85 pacjentów.