Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wydał wyrok skazujący Marcina G., byłego żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej, na 11 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został uznany za winnego udziału w bójce, podczas której zadał ciosy nożem dwóm osobom. Jeden z poszkodowanych, Kacper M., zmarł, a drugi, Krzysztof K., odniósł poważne obrażenia.
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, sąd odwoławczy zmienił kwalifikację prawną czynu, którą wcześniej przyjęła prokuratura oraz sąd pierwszej instancji. Początkowo Marcin G. został skazany na 13,5 roku więzienia za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Jednak Sąd Apelacyjny uznał, że działał on z zamiarem ewentualnym, co wpłynęło na zmianę wyroku.
Obrońca Marcina G., mecenas Bartosz Rogała, wyraził niezadowolenie z decyzji sądu. Podkreślił, że sąd podzielił argumentację obrony co do przebiegu zdarzenia, ale różni się w ocenie skutków, czyli śmierci Kacpra M. Obrona uważa, że obrażenia zostały zadane nieumyślnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny finał bójki w centrum Rzeszowa
Do tragicznego zdarzenia doszło 9 października 2019 w centrum Rzeszowa. Dwóch 27-latków, po wyjściu z pubu, natknęło się na Marcina G. i Pawła Sz. Doszło do sprzeczki, która przerodziła się w bójkę. Marcin G. użył noża, raniąc obu mężczyzn. Kacper M. otrzymał dwa ciosy w klatkę piersiową, a Krzysztof K. w ramię i nerkę.
Wyrok jest prawomocny, ale obrońca Marcina G. nie wyklucza złożenia kasacji do Sądu Najwyższego. Sprawa była już wcześniej przedmiotem kasacji, gdy Sąd Najwyższy uznał, że Sąd Apelacyjny w Rzeszowie był "nienależycie obsadzony".
Marcin G., jako były żołnierz WOT, służył w rzeszowskim batalionie lekkiej piechoty. Po incydencie został natychmiast wydalony ze służby. W trakcie przesłuchań nie przyznał się do winy, twierdząc, że nie pamięta zdarzenia. Prokuratura początkowo prowadziła postępowanie jako usiłowanie zabójstwa, ale po śmierci Kacpra M. zarzuty zostały zmienione.