18 października 2023 roku na poznańskim Łazarzu doszło do wstrząsającego zdarzenia. Starszy mężczyzna podszedł do grupy spacerujących przedszkolaków i dźgnął jednego z nich nożem. 5-letni chłopiec zmarł w szpitalu. Zbysław C. został zatrzymany przez świadków i policję.
Sprawca leczył się neurologicznie, a po zdarzeniu twierdził, że nic nie pamięta. Prokuratura domagała się, aby Zbysław C. odpowiedział za zabójstwo, ale biegli uznali, że mężczyzna był niepoczytalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W toku postępowania sądowego, prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Poznaniu biegli uznali też, że mężczyzna ma poważne zaburzenia i powinien trafić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Ostatecznie Zbysław C. uniknął wyroku. Postępowanie zostało umorzone, a mężczyzna trafił do szpitala.
Jak potwierdza w rozmowie z o2.pl sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych, Zbysław C. trafił do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim. Sąd w Gdańsku przejął nadzór nad sprawą od sądu w Poznaniu.
Z informacji przekazanych o2.pl wynika, że Zbysław C. zachowuje się w szpitalu spokojnie. Mężczyzna jest regularnie badany przez biegłych, a sąd raz na pół roku otrzymuje szczegółowy raport dotyczący jego stanu zdrowia.
Ostatnia opinia uzyskana przez sąd pochodzi z 17 marca 2025 r. Jak przekazał nam sędzia Kaźmierczak, opinia "wskazywała na konieczność dalszego stosowania wobec Zbysława C. środka zapobiegawczego".
Zbysław C. w trakcie wykonywania wobec niego środka zabezpieczającego w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim nie prezentował zachowań agresywnych. Biegli lekarze psychiatrzy uważają jednakże, że w dalszym ciągu istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż w warunkach wolnościowych Zbysław C. mógłby popełnić czyn zabroniony podobny do poprzedniego - dodał rzecznik prasowy gdańskiego sądu.
Zbysław C. nie usłyszał nigdy wyroku w sprawie morderstwa 5-latka, a jego stan zdrowia — jak wynika z informacji o2.pl — jest stabilny i poprawia się. Czy to oznacza, że mężczyzna może wyjść na wolność, jeżeli biegli uznają, że jego stan zdrowia jest dobry?
Tak, jest to możliwe. Sąd uchyla środek zabezpieczający, gdy dalsze jego stosowanie nie jest już konieczne (art. 93b § 2 k.k.). Taki przypadek zachodzi wówczas, gdy sprawca nie stwarza już rzeczywistego zagrożenia ponownego popełnienia czynu zabronionego - przekazał o2.pl sędzia Mariusz Kaźmierczak.
Wobec mężczyzny nie toczy się też żadne inne postępowanie karne. Informacji o takim postępowaniu nie ma ani Sąd Okręgowy w Gdańsku, ani Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl