W tym wypadku zginęła Katarzyna Stoparczyk. Kolejne smutne wieści
Na początku września na drodze ekspresowej S19 doszło do wypadku, o którym usłyszała cała Polska. Zginęła wówczas znana dziennikarka – Katarzyna Stoparczyk. Teraz "Gazeta Wyborcza" poinformowała o śmierci kolejnego uczestnika wrześniowego wypadku – 62-letniego mężczyzny z powiatu rzeszowskiego.
5 września w miejscowości Jeżowe na Podkarpaciu doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów – czarnej skody octavii oraz białej skody scala. Zderzenie zakończyło się śmiercią kobiety i mężczyzny. Zginęła wówczas Katarzyna Stoparczyk, znana dziennikarka i prezenterka, która jechała czarną skodą, oraz Jerzy Ch., elektryk, pasażer białego pojazdu. Trzy osoby zostały ranne.
Niestety, rzeszowska "Gazeta Wyborcza" poinformowała we wtorek, że wzrósł tragiczny bilans wrześniowego wypadku. Piotr Walkowicz, prokurator rejonowy w Nisku, potwierdził informację o śmierci 62-latka z powiatu rzeszowskiego.
Stan mężczyzny od początku był poważny – był leczony w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Przez pewien czas przebywał w śpiączce farmakologicznej. Według "Faktu", 62-latek był kierowcą białej skody, w którą uderzyło czarne auto.
Zapaść w ochronie zdrowia. Opozycja grzmi: to brutalnie uderzy w pacjentów
Śledztwo trwa
Prokuratura Rejonowa w Nisku nadal zajmuje się sprawą, prowadząc szczegółowe śledztwo. Jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Śledczy mieli nadzieję, że 62-latek wróci do zdrowia i uda się go przesłuchać.
Prokurator Piotr Walkowicz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreślił, że "wypadek ma charakter złożony i skomplikowany".
Obecnie śledczy czekają na opinię biegłych, która pozwoli ustalić przyczyny tej tragedii.
Mamy już ustalenia dotyczące prędkości pojazdów, ich stanu technicznego. Jeszcze w tym roku powołamy biegłych, którzy wydadzą ostateczną opinię w sprawie przyczyn wypadku – powiedział "Wyborczej" prok. Walkowicz.