W wypadku zginął 16-latek. Kierowca był pijany. Dostał dozór policji
W Krakowie doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zginął w nim 16-latek, z kolei 26-letni kierowca był pijany. Mężczyźnie grozi nawet 20 lat więzienia, ale zastosowano wobec niego dozór, zakaz kontaktowania z pokrzywdzonymi i poręczenie majątkowe.
10 września po godz. 1 w nocy w rejonie skrzyżowania al. Mickiewicza i ul. Reymonta kierujący samochodem marki volkswagen utracił panowanie nad pojazdem zjeżdżając poza lewą krawędź jezdni, najechał na słupy oświetlenia ulicznego a następnie uderzył w drzewa.
Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci oraz inne służby ratunkowe. Jak się okazało samochodem podróżowało pięć osób.
Niestety pomimo szybkiej reakcji służb medycznych życia 16-letniego pasażera pojazdu nie udało się uratować. Pozostałe cztery osoby podróżujące pojazdem przewiezione zostały do szpitali. Kierujący pojazdem 26-latek został przebadany pod kątem trzeźwości - informuje Komenda Miejska Policji w Krakowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka tragedia w Lizbonie. "Doszło do zaniedbań"
Wynik badania wykazał ponad promil alkoholu w organizmie mężczyzny. Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny pod nadzorem prokuratora.
Funkcjonariusze zatrzymali 26-latka, który następnie został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kraków – Krowodrza w Krakowie, gdzie przedstawione zostały mu zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym znajdując się pod wpływem alkoholu, oraz spowodowania obrażeń ciała innych pasażerów.
Decyzją Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie wobec mężczyzny zastosowane zostały środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz poręczenia majątkowego. 26-latkowi może grozić nawet do 20 lat pozbawienia wolności - dodaje KMP Kraków.