Ustalenia prokuratury wskazują na to, że Ramin F., przebywający w Niemczech jako osoba ubiegająca się o azyl, wpadł w szał po tym, jak został przeniesiony z ośrodka dla uchodźców w Hochdorfie do pobliskiego Werna.
"Bild" donosi, że w dniu tragedii wrócił do starego miejsca zamieszkania i pokłócił się z tamtejszym dozorcą o... śrubokręt. Teraz okazuje się, że gdy został wyproszony z posesji, miał krzyknąć: "Zabiję was wszystkich!"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedługo później napotkał przypadkowego biegacza - był nim 56-letni Fabrice D., francuski inżynier oprogramowania, który wyszedł jedynie na krótki jogging podczas przerwy w pracy zdalnej.
Według aktu oskarżenia, napastnik wyciągnął 17-centymetrowy nóż i zadał mężczyźnie cztery ciosy w klatkę piersiową. Jeden z nich przebił serce. Ofiara wykrwawiła się na ulicy, zaledwie 150 metrów od swojego domu.
Aby rozładować swoją stłumioną agresję, oskarżony dźgnął nożem biegacza, który akurat przechodził obok. Wykorzystał jego nieświadomość i bezbronność - powiedział prokurator Sven Reiss, cytowany przez "Bild".
Sprawca zbiegł do lasu, jednak już godzinę później został zatrzymany w ośrodku w miejscowości Werne, gdzie formalnie był zameldowany. Policja przeszukała również ośrodek w Hochdorfie.
Na pierwszej rozprawie sąd odczytał akt oskarżenia. Ramin F. nie złożył jeszcze żadnych wyjaśnień. Przed zajęciem miejsca na sali sądowej jego obrońca poprosił o usunięcie tłumaczki - oskarżony nie chciał siedzieć obok kobiety.
Czytaj także: Dramat na A7 w Niemczech. Wypadek polskiej ciężarówki