Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe zarzuty dla podejrzanego
Prokuratura postawiła kolejny zarzut mężczyźnie podejrzanemu o zabójstwo lekarza ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Tym razem chodzi o usiłowanie zabójstwa pielęgniarki. Obserwacja sądowo-psychiatryczna została zakończona, ale opinia jeszcze nie wpłynęła.
Prokuratura w Krakowie postawiła nowy zarzut mężczyźnie podejrzanemu o zabójstwo lekarza ze Szpitala Uniwersyteckiego. Tym razem dotyczy on usiłowania zabójstwa pielęgniarki. Jak poinformowała Polską Agencję Prasową, rzecznik Prokuratury Okręgowej, Oliwia Bożek-Michalec, zakończono obserwację sądowo-psychiatryczną podejrzanego.
Obserwacja sądowo-psychiatryczna mężczyzny została zakończona, jednak opinia, która ma pomóc w ustaleniu, czy podejrzany był świadomy swoich czynów, jeszcze nie wpłynęła. Od jej treści zależą dalsze kroki prokuratury w tej sprawie.
Do tragicznego zdarzenia doszło 29 kwietnia, kiedy to Jarosław W., 35-letni mężczyzna wtargnął do gabinetu, w którym pracował 47-letni ortopeda Tomasz Solecki. Napastnik, będący funkcjonariuszem Służby Więziennej, zaatakował lekarza nożem. Mimo wysiłków personelu medycznego, lekarz zmarł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy sercowe po pięćdziesiątce? Psycholożka mówi o rewolucji
Podejrzany został tymczasowo aresztowany. Wcześniej usłyszał zarzuty zabójstwa lekarza oraz usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki. Prokuratura kontynuuje działania, czekając na kluczową opinię sądowo-psychiatryczną.
Jarosław W. aresztowany. Szokujące ustalenia po zabójstwie lekarza
Jarosław W. był funkcjonariuszem Straży Więziennej pracującym od 5 lat w Katowicach. Sprawiał problemy, koledzy mieli się bać jego zachowania. Tomaszowi Soleckiemu zadał kilkadziesiąt ciosów nożem: w brzuch, ręce, serce. 20-osobowy zespół lekarzy przez dwie godziny walczył o jego życie na stole operacyjnym. Życia ortopedy nie udało się uratować.
Jarosław W. dwa lata temu przeszedł operację łokcia po wypadku w parku. Trafił pod opiekę dr Tomasza Soleckiego, który przeprowadził zabieg w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim.
Mężczyzna twierdził, że lekarz wstrzyknął mu truciznę. W. złożył skargę na ortopedę do Rzecznika Praw Pacjenta. Postępowanie wykazało, że nie doszło do naruszenia jego praw. Mężczyzna jednak nie pogodził się z tym. Jak wynika z ustaleń "Uwaga! TVN" mężczyzna już na początku roku nachodził lekarza.