Zgłoszenie o podpaleniu mężczyzny otrzymali policjanci z Gdańska w sobotę 29 marca, około 12:00. Funkcjonariusze ustalili, że 37-letni mężczyzna został zaatakowany przez swojego 34-letniego pracownika.
Czytaj więcej: Już tylko 25 proc. zniżki. Sieć informuje o zmianach
Mundurowi ustalili, że sprawca po krótkiej rozmowie z szefem wyszedł z pomieszczenia i wrócił z pojemnikiem z substancją łatwopalną, oblał nią mężczyznę, podpalił go, po czym uciekł - relacjonuje KWP w Gdańsku.
Policjanci natychmiast zajęli się wyjaśnianiem okoliczności. Na miejsce wezwano patrol z Karwin, grupę dochodzeniowo-śledczą, technika kryminalistyki, który zrobił oględziny i zabezpieczył ślady. Policjanci ustalili rysopis sprawcy oraz pojazd, którym się przemieszczał i od razu zaczęli go szukać. Do akcji zaangażowano również służby kryminalne, funkcjonariuszy ruchu drogowego oraz przewodnika z psem służbowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokrzywdzony w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala. Dzięki intensywnym działaniom funkcjonariuszy podejrzany został szybko namierzony i w niespełna dwie godziny od zgłoszenia został zatrzymany, gdy jechał osobową mazdą.
W poniedziałek, 31 marca, sąd na wniosek prokuratora zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, 25 lat pozbawienia wolności lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.