Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

Afgański kulturysta wjechał w tłum. Sąsiedzi 24-latka przemówili

160

Farhad N., 24-letni Afgańczyk, wjechał w tłum ludzi w centrum Monachium. Rannych zostało około 30 osób. Niemieckie media rozmawiały z sąsiadami mężczyzny. Twierdzą, że w ostatnim czasie był rzadziej widywany. Mówią też o hałasie i głośnych rozmowach z udziałem mężczyzny.

Afgański kulturysta wjechał w tłum. Sąsiedzi 24-latka przemówili
Afgańczyk wjechał w tłum ludzi (Getty Images, x, Johannes Simon)

Młody Afgańczyk, Farhad N., wjechał samochodem w grupę ludzi w Monachium. Zdarzenie miało miejsce w piątek, 13 lutego. Około godz. 10.30 samochód, którym kierował mężczyzna z Afganistanu jechał za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz, a następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów. Co najmniej 28 osób zostało rannych, niektóre z nich poważnie

Sprawca został ujęty na miejscu. Wiadomo, że Farhad N. ubiegał się o azyl w Niemczech. Wiadomo, że 24-latek był znany policji ze względu na kradzieże i przestępstwa narkotykowe. Premier Bawarii Soeder uważa, że doszło do zamachu. Władze wiążą to wydarzenie z Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, która rozpocznie się w piątek (14 lutego).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nieoczywiste miejsce u naszych sąsiadów. "Mroczne i fascynujące"

Wjechał w tłum ludzi w Monachium. Sąsiedzi mówią, jaki był Farhad N.

Urodzony w Kabulu w 2001 roku Farhad N. przyjechał do Niemiec w 2016 roku z Włoch. Mężczyzna starał się o azyl, ale go nie uzyskał. Otrzymał jednak zezwolenia na pobyt, które wstrzymuje deportację. Niemieckie media informują, że sąsiedzi rozpoznali mężczyznę z nagrań, które pojawiły się po ataku w Monachium. Charakterystyczny był również samochód, którym się poruszał - kremowobiały Mini.

Farhad N. mieszkał w budynku mieszkalnym w Monachium-Solln od pół roku. Sąsiedzi 24-latka mówią, że był kulturystą, brał udział w zawodach. Nie budził ich większego zainteresowania, choć zauważyli, że w ostatnim czasie był rzadziej widywany niż na początku swojego zamieszkania.

Jak relacjonują sąsiedzi, cytowani przez portal focus.de, z mieszkania Afgańczyka wielokrotnie słychać było głośne rozmowy telefoniczne. Farhad N. miał się z kimś kłócić. Inny sąsiad twierdzi, że napastnik był zawsze przyjazny, zawsze mówił "dzień dobry" i przytrzymywał drzwi.

Kanał informacyjny "Welt" rozmawiał także z sąsiadem domniemanego zamachowca z Monachium. Mężczyzna mieszkał z żoną i dwójką dzieci. Zgłasza, że ​​"od kilku tygodni" nie widział podejrzanego Afgańczyka. Wcześniej widywał go częściej. Wiadomo także, że Farhad N. miał zamieszczać islamistyczne treści w mediach społecznościowych tuż przed atakiem.

Na razie nie wiadomo, jakie motywy kierowały postępowaniem Afgańczyka. Śledztwo wyjaśni, dlaczego Farhad N. dopuścił się zamachu.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zeznania poczwórnego mordercy. W sądzie zapadła grobowa cisza
Usłyszała 33 zarzuty. Płaciła za zakupy online kartą teścia
Eksplozja na Podhalu. Konflikt sąsiedzki przybiera na sile
Afgańczyk wjechał w tłum ludzi. Oto co powiedział służbom
Miał 200 opakowań masła. Policja złapała złodzieja
Chcieli zatruć jedzenie podczas festiwalu w Uzbekistanie. Usłyszeli surowe wyroki
Zbrodnia na Podlasiu. Zabił 80-letniego sąsiada. Poszło o drzewa
Mieli wyłudzać pieniądze "na policjanta". Usłyszeli 61 zarzutów
Dostał śmiertelny zastrzyk. Tak brzmiały jego ostatnie słowa
Rosyjski żołnierz chwali odwagę brytyjskiego najemnika. Zmarł w Ukrainie
Zabójstwo na plebanii w Kłobucku. Są nowe informacje na temat podejrzanego
Tragedia w Kłobucku. Brat zamordowanego księdza zabrał głos
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić