Młody Afgańczyk, Farhad N., wjechał samochodem w grupę ludzi w Monachium. Zdarzenie miało miejsce w piątek, 13 lutego. Około godz. 10.30 samochód, którym kierował mężczyzna z Afganistanu jechał za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz, a następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów. Co najmniej 28 osób zostało rannych, niektóre z nich poważnie
Sprawca został ujęty na miejscu. Wiadomo, że Farhad N. ubiegał się o azyl w Niemczech. Wiadomo, że 24-latek był znany policji ze względu na kradzieże i przestępstwa narkotykowe. Premier Bawarii Soeder uważa, że doszło do zamachu. Władze wiążą to wydarzenie z Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, która rozpocznie się w piątek (14 lutego).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał w tłum ludzi w Monachium. Sąsiedzi mówią, jaki był Farhad N.
Urodzony w Kabulu w 2001 roku Farhad N. przyjechał do Niemiec w 2016 roku z Włoch. Mężczyzna starał się o azyl, ale go nie uzyskał. Otrzymał jednak zezwolenia na pobyt, które wstrzymuje deportację. Niemieckie media informują, że sąsiedzi rozpoznali mężczyznę z nagrań, które pojawiły się po ataku w Monachium. Charakterystyczny był również samochód, którym się poruszał - kremowobiały Mini.
Farhad N. mieszkał w budynku mieszkalnym w Monachium-Solln od pół roku. Sąsiedzi 24-latka mówią, że był kulturystą, brał udział w zawodach. Nie budził ich większego zainteresowania, choć zauważyli, że w ostatnim czasie był rzadziej widywany niż na początku swojego zamieszkania.
Jak relacjonują sąsiedzi, cytowani przez portal focus.de, z mieszkania Afgańczyka wielokrotnie słychać było głośne rozmowy telefoniczne. Farhad N. miał się z kimś kłócić. Inny sąsiad twierdzi, że napastnik był zawsze przyjazny, zawsze mówił "dzień dobry" i przytrzymywał drzwi.
Kanał informacyjny "Welt" rozmawiał także z sąsiadem domniemanego zamachowca z Monachium. Mężczyzna mieszkał z żoną i dwójką dzieci. Zgłasza, że "od kilku tygodni" nie widział podejrzanego Afgańczyka. Wcześniej widywał go częściej. Wiadomo także, że Farhad N. miał zamieszczać islamistyczne treści w mediach społecznościowych tuż przed atakiem.
Na razie nie wiadomo, jakie motywy kierowały postępowaniem Afgańczyka. Śledztwo wyjaśni, dlaczego Farhad N. dopuścił się zamachu.
Czytaj również: Brutalne zabójstwo księdza w Kłobucku. Zatrzymano 52-latka