Awantura w szpitalu w Lublinie. 34-latka ugryzła ratownika medycznego w rękę
Bulwersujące sceny rozegrały się w sobotę, 15 lutego w szpitalu MSWiA w Lublinie. Do placówki przywieziono mężczyznę, który miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Gdy sprawdzano jego trzeźwość, wywiązała się awantura, podczas której żona mężczyzny ugryzła ratownika medycznego w rękę.
Kuriozalną sytuacją opisuje TVN24. W sobotę, 15 lutego w szpitalu MSWiA w Lublinie doszło do szarpaniny między pacjentem, jego żoną i personelem medycznym. Mężczyzna został przywieziony do szpitala przez policjantów w celu zbadania stanu trzeźwości, ponieważ miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu.
Jak relacjonował Jarosław Ostrowski, dyrektor szpitala MSWIA w Lublinie w rozmowie z TVN24, mężczyzna miał być agresywny wobec lekarki wykonującej mu badanie. W pewnym momencie miał rzucić w kobietę butelką z wodą. "W związku z tym wdrożono standardowe procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa personelowi i innym pacjentom" - poinformował dyrektor placówki.
Demolka w środku nocy. Znaleźli auto. Od razu zjechały się służby
Ugryzła ratownika medycznego. Grozi jej więzienie
Okazuje się, że do awantury włączyła się również żona agresywnego pacjenta. Podczas szarpaniny kobieta miała ugryźć w rękę ratownika medycznego. Tę informację w rozmowie z TVN24 potwierdził nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę około godziny 23, kobieta w wieku 34 lata miała awanturować się i naruszyć nietykalność cielesną ratownika poprzez ugryzienie. Kobieta została zatrzymana i usłyszy zarzuty. Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi jej do trzech lat więzienia - przekazał funkcjonariusz.
To kolejna podobna sytuacja. Jakiś czas temu ratownicy medyczni z Gdańska chcieli pomóc 24-latce, a ta "odwdzięczyła się" agresją i ugryzła jednego z ratowników. Jak się okazało, kobieta miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.