Podczas przesłuchania w londyńskim sądzie, 42-letni taksówkarz Urfan Sharif przyznał się do tego, że przyczynił się do śmierci swojej 10-letniej córki Sary. Do tej pory obwiniał partnerkę, 30-letnią Beinash Batool, która podczas jego zeznań płakała w ławie oskarżonych. Sara miała polskie korzenie. Jej matką jest pani Olga, która rozstała się z Urfanem w 2015 roku. Do 2019 roku Sara mieszkała z Polką. Po śmierci 10-latki Olga Sharif nie mogła rozpoznać swojej córki ze względu na liczne obrażenia.
Obrończyni Batool, Caroline Carberry, zapytała Urfana Sharifa o notatkę znalezioną przy ciele martwej dziewczynki. Z zapisku śledczy dowiedzieli się, że zabójcą jest ojciec 10-latki.
Ona umarła przeze mnie. Biorę pełną odpowiedzialność. Nie chciałem jej zabić, zrobiłem źle - cytuje "The Independent" Urfana Sharifa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna przyznał się do zadawania Sarze obrażeń za pomocą kija do krykieta i pałki. Stwierdził, że złamał jej kość gnykową w szyi. Dodał, że akceptuje wszystkie zarzuty i "każde pojedyncze słowo". Z jego słów wynika, że kija do krykieta używał przez wiele tygodni. Tuż przed śmiercią miał brutalnie ją pobić.
Śledczy dopytywali o szczegóły. Z jego wypowiedzi wynika, że był w pełni świadomy, że bijąc córkę, może pozbawić ją życia. Spytany, co zrobiła Sara, że zasłużyła na taki koszmar ze strony ojca i najbliższych odpowiedział: "Nic".
Morderstwo Sary Sharif. Sprawa wstrząsnęła Wielką Brytanią
Oskarżeni to 42-letni ojciec Sary, Urfan Sharif, jego 30-letnia partnerka Beinash Batool oraz 28-letni wujek dziewczynki, Faisal Malik. Zarzuca się im, że od 16 grudnia 2022 r. do 9 sierpnia 2023 r. dopuścili się aktów przemocy wobec Sary, które miały doprowadzić do jej śmierci.
Policja zawiadomienie o śmierci Sary dostała w połowie sierpnia 2023 roku. Ojciec dziewczynki zadzwonił z Pakistanu, gdzie cała trójka uciekła po morderstwie. Wyznał operatorowi numeru alarmowego, że zabił córkę, bo była niegrzeczna. W sądzie precyzował, że "zaczęła się brudzić i wymiotować". Twierdził, że nie miał zamiaru pozbawienia życia.
Sara miała ponad 70 obrażeń, zewnętrznych i wewnętrznych, rozległe siniaki, oparzenia po żelazku oraz złamania kości. Nakładano jej worek na głowę, na którym znaleziono włosy dziewczynki. Przestała chodzić do szkoły ze względu na liczne obrażenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.