Ciało zaginionej Katarzyny B. odnaleziono w niedzielę, 23 lutego. Miejsce ukrycia zwłok w gminie Międzylesie wskazał podejrzany o zbrodnię Dawid T. To były partner kobiety, który, mimo że znał miejsce ukrycia ciała 26-latki, nie przyznał się do winy. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Obecnie przebywa w areszcie. We wtorek (25 lutego) zostanie przeprowadzona sekcja zwłok Katarzyny B. Jak ustaliła Wirtualna Polska, motywem zabójstwa 26-latki mogły być pieniądze przeznaczone na zakup nowego samochodu.
Na ciele kobiety ujawniono bardzo dużo głębokich ran kłutych i ciętych. Znaleziono również nóż - przekazał WP prok. Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Czytaj także: Kasia nie żyje. "To życie nie miało się teraz skończyć"
Zaginiona Kasia została zamordowana. Oto miejsce zbrodni
Z informacji, jakie podawał "Fakt" wynikało, że Katarzyna B. była widziana 17 lutego w Polanicy-Zdrój po raz ostatni w towarzystwie byłego partnera. Planowali wspólny wyjazd do Wrocławia w celu zakupu samochodu, jednak do transakcji nie doszło. Mężczyzna zwrócił Katarzynie 30 tys. zł, które miały być przeznaczone na zakup auta. Potem miała poprosić, by ją zawiózł do Zieleńca, ale ten odmówił. Miała udać się tam rzekomo z innym mężczyzną. Ktoś miał po nią przyjechać. Przed 23:00 wysłała matce SMS-a: "Mamuś, wszystko w porządku, jutro będę rano w domu". Kilka dni później znaleziono jej ciało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemojów znajduje się tuż przy granicy z Czechami. To blisko 50 km od Wojbórza, skąd pochodziła 26-latka, i ponad 30 km od Polanicy-Zdrój, gdzie była widziana po raz ostatni. Gdzie zatem doszło do zabójstwa?
Do zbrodni doszło w miejscu ujawnienia zwłok - mówi o2.pl. prok. Grzegorz Horowski, zastępca prokuratora rejonowego w Kłodzku.
Na pytanie o to, czy ofiara jechała ze swoim oprawcą na miejsce zbrodni, prokurator odpowiada krótko. - Można tak powiedzieć.
Na dalszym etapie prokuratura będzie weryfikowała wyjaśnienia podejrzanego, który jak podkreślam, nie przyznaje się do winy - mówi prok. Howorski. - Z moich informacji wynika, że nie miał wcześniej konfliktu z prawem - dodał prokurator.
Prokuratura będzie szczegółowo rekonstruowała przebieg zdarzeń. Śledczy muszą mieć twarde dowody przeciwko Dawidowi T. Lokalne media podawały nieoficjalnie, że w jego aucie znaleziono ślady krwi.
Wojbórz wstrząśnięty zabójstwem Kasi. "Serdeczna koleżanka z dobrego domu"
Kasia mieszkała w miejscowości Wojbórz położonej na północ od Kłodzka. Na co dzień pracowała jednak w stolicy powiatu w sklepie z kwiatami. Bartosz Jędorowicz, sołtys wioski, wspomina ciepło zamordowaną 26-latkę.
Mieszkam tutaj 38 lat. Nie pamiętam, by kiedykolwiek doszło do takiej sytuacji. Kasia była bardzo serdeczną koleżanką, dziewczyną z dobrego domu. Pochodziła z Wojbórza, mieszkała tutaj na co dzień - mówi Bartosz Jędorowicz w rozmowie z o2.pl.
Przyznaje, że sprawa wywołała poruszenie wśród lokalnej społeczności. - Ta tragedia dotknęła wszystkich mieszkańców. Z takim bestialstwem nie zetknęliśmy się nigdy - mówi nam sołtys Wojbórza.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl