"Cyklop" znów w areszcie. W przeszłości zgwałcił 7 dzieci
"Cyklop", czyli Marcin J. ponownie trafił do aresztu. Prokuratura w Katowicach zarzuca mu niestosowanie się do sądowych nakazów. Unikał m.in. terapii. Mężczyzna w przeszłości dopuścił się gwałtu na siódemce dzieci. Więzienie opuścił w 2023 roku, a już rok później został ponownie skazany.
Marcin J., 46-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję z Katowic. Prokuratura zarzuca mu nieprzestrzeganie sądowych nakazów, w tym obowiązku uczestnictwa w terapii oraz noszenia elektronicznej bransolety. Ukrywał się przed policją od co najmniej dwóch miesięcy.
Marcin J. zyskał przydomek "Cyklop" ze względu na brak lewego oka. Mężczyzna został schwytany w okolicach Nowego Tomyśla, gdzie miał przebywać u krewnych. Zatrzymanie miało miejsce 16 czerwca, a już dwa dni później sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Marcin J. trafił do Aresztu Śledczego w Mysłowicach.
Marcin J. w 2004 roku został skazany na 15 lat więzienia za gwałt wobec siedmiorga dzieci w kilku miastach na Śląsku. Choć miał wyjść na wolność w 2025 r., opuścił więzienie dwa lata wcześniej. Wyrok odsiadywał we Wronkach. Jego najmłodsza ofiara miała 7 lat, a najstarsza 11. Pierwotnie miał trafić do ośrodka dla bestii w Gostyninie, ale nie udało się tego zrobić w terminie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin zbyt "duży" dla Trumpa? "Długo nie będzie mógł z nim konkurować"
Po wyjściu na wolność "Cyklop" wrócił do Siemianowic Śląskich skąd pochodził. Według "Dziennika Zachodniego", mieszkańcy miasta donosili, że był widywany w pobliżu przedszkoli i szkół. Policja miała tłumaczyć, że mężczyzna jest wolnym człowiekiem i nie może być monitorowany.
Na szczęście nie mamy informacji, aby ktokolwiek ucierpiał. Na ten moment prowadzimy postępowanie tylko wobec niestosowania się do orzeczeń sądu okręgowego. Mamy zaplanowane pewne czynności, ale one są, póki co objęte tajemnicą postępowania - mówi w rozmowie z "Faktem" prokurator Maria Paszek, szefowa Prokuratury Katowice-Wschód.
W 2024 r. Marcin J. został skazany za nękanie swojej siostry i ponownie trafił na kilka miesięcy do więzienia. W kwietniu 2025 r. sąd w Katowicach nałożył na niego obowiązek noszenia elektronicznej bransolety i uczestnictwa w terapii.