11-latka w szpitalu, jej mama nie żyje. Tragedia koło Zgorzelca
Tragiczny wypadek pomiędzy miejscowościami Węgliniec i Czerwoną Wodą. W środę, 8 października samochód osobowy dachował na drodze wojewódzkiej nr 296. Kierująca autem 34-latka zginęła na miejscu. Do szpitala trafiła jej 11-letnia córka.
Jak podaje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu, wypadek miał miejsce w środę, 8 października około godziny 19:00 na drodze wojewódzkiej nr 296, pomiędzy miejscowościami Węgliniec i Czerwoną Wodą.
Samochód osobowy, z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z jezdni, ściął przydrożne drzewa, a następnie dachował. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosła jedna osoba dorosła. Podróżująca z nią osoba małoletnia została ranna i trafiła pod opiekę służb medycznych - przekazali strażacy.
Nadkomisarz Agnieszka Goguł z policji w Zgorzelcu mówi nam, że kierującą była 34-letnia kobieta, która jechała z 11-letnią córką.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie dostosowała prędkości do warunków jazdy, zjechała z jezdni na łuku drogi i dachowała. Kobieta zmarła na miejscu. Z kolei 11-letnia pasażerka trafiła do szpitala - mówi nam nadkom. Agnieszka Goguł.
Kobieta potrąciła 12-latkę na hulajnodze. Wszystko nagrał monitoring
Droga była do czasu zakończenia czynności operacyjnych i zabezpieczenia terenu. Służby przypominają, że trudne warunki na drogach, spowodowane jesienną aurą, zwiększają niebezpieczeństwo na drogach. Dlatego apelują o rozważną jazdę zgodną z przepisami.