Decyzja o zastrzeżeniu nazwisk sędziów była kwestionowana m.in. przez media. W piątek trzech sędziów Sądu Apelacyjnego orzekło, że anonimowość sędziów nie była uzasadniona, a ich nazwiska mogą zostać ujawnione po upływie siedmiu dni - informuje "The Independent".
Czytaj więcej: Płacą nawet 1000 zł. Trzeba się rozebrać do naga
Sędzia Geoffrey Vos stwierdził, że sędziowie powinni odpowiadać za swoje decyzje, a zapewnienie im bezpieczeństwa należy do odpowiednich władz. Sprawę będzie teraz rozpatrywał Sąd Najwyższy. Media donosiły, że już w 2010 roku były zastrzeżenia co do Urfana Sharify, ojca Sary.
Najpierw zainteresowano się rodziną ze względu na zaniedbania wobec starszego rodzeństwa, następnie pojawiły się oskarżenia o przemoc wobec Polki Olgi, matki Sary. W 2019 roku sąd zarządził, że Sarą opiekować się będzie obywatel Pakistanu - Urfan Sharif - dodaje portal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brutalna śmierć Sary Sharif. Sprawcy skazani na dożywocie
10-letnią Sarę Sharif znaleziono w ubiegłym roku martwą w domu. Jak ujawniły media, o śmierci poinformował ojciec, który uciekł ze swoją partnerką do Pakistanu. Jak wynika z relacji angielskich mediów, Sara miała nawet 70 świeżych ran. Była bita wałkiem do ciasta, kijem do krykieta, czy paskiem. Była gryziona, miała ślady poparzeń żelazkiem. W dniu śmierci została pobita metalowym prętem. Horror Sary mógł trwać nawet dwa lata.
Po śmierci pojawiły się również oskarżenia wobec nauczycieli, którzy mieli nie zauważyć dramatu Sary. Do szkoły chodziła zakryta, bo ojciec chciał ukryć ślady pobicia. W końcu wypisano ją ze szkoły.
Ostatecznie sędzia zdecydował o wydaniu kary dożywotniego pozbawienia wolności dla Urfana Sharifa i Beinash Batool. Ojciec dopiero po 40 latach może ubiegać się o zwolnienie, a macocha po 33. Wujek Sary został skazany na 16 lat więzienia, ponieważ miał nie reagować na przemoc wobec dziewczynki.
Czytaj więcej: Tak zatańczyły na studniówce. Nagle pojawił się dyrektor
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.