Najważniejsze informacje
- Egzekucja dotyczyła ataku z czerwca 2024 r. w Suzhou.
- Ofiarą śmiertelną była Chinka, która próbowała obezwładnić napastnika.
- Rosnąca przestępczość wpływa na spadek liczby Japończyków w Chinach.
W czerwcu 2024 r. w Suzhou, na wschodzie Chin, doszło do brutalnego ataku. 52-letni Zhou Jiasheng zaatakował dwoje Japończyków na przystanku przy japońskiej szkole. Chinka Hu Youping, próbując ich bronić, została śmiertelnie ranna.
Zhou Jiasheng został skazany na śmierć w styczniu 2025 r. Sąd uznał jego czyn za "wyjątkowo nikczemny" i niosący "znaczące reperkusje społeczne". Egzekucja została wykonana, co potwierdziło chińskie MSZ w komunikacie do ambasady Japonii w Pekinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ataki na obcokrajowców w Chinach
Zwiększająca się liczba ataków na obcokrajowców, w tym Japończyków, oraz zatrzymań, które mają miejsce na terenie Chin, wywołuje wśród cudzoziemców rosnące obawy i wpływa na ich decyzję o opuszczeniu tego kraju. W rezultacie, w październiku 2024 roku, liczba Japończyków przebywających w Chinach spadła o 4,2 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.
Podobne incydenty miały miejsce również w innych chińskich miastach. W Shenzhen, we wrześniu 2024 roku, nożownik śmiertelnie ranił japońskiego ucznia. Został skazany na karę śmierci.
Wzrost przestępczości oraz brak przejrzystości w egzekwowaniu prawa sprawiają, że coraz więcej Japończyków decyduje się opuścić Chiny. Ta tendencja stoi w opozycji do starań chińskich władz, które dążą do przyciągnięcia zagranicznych inwestycji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.