Kłótnia o przypalone jedzenie. Nagle padły strzały. Horror w USA

Pracownik restauracji Popeyes w Charlotte, w Karolinie Północnej, został zastrzelony z bliskiej odległości. Według świadków, doszło do tego w wyniku kłótni o przypalone jedzenie.

Tragedia w USA.Tragedia w USA.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ray Orton
Mateusz Domański

"Mirror" donosi, że menadżer restauracji fast food stanie przed sądem za morderstwo po tym, jak zastrzelił kolegę z pracy w trakcie kłótni o przypalone bułeczki maślane - popularne amerykańskie wypieki.

Według relacji świadka zdarzenia, 22-letni Rodney Wood wdał się w sprzeczkę z innym menadżerem Popeyesa o spalone bułeczki. Kłótnia przeniosła się na zewnątrz restauracji, gdzie sytuacja się zaogniła.

Wood miał następnie wyciągnąć broń i oddać dwa strzały w stronę współpracownika. Do incydentu doszło 11 maja około godziny 18:00 czasu lokalnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kogo w wyborach poprze Konfederacja? Michał Wawer wymijająco

Z akt śledztwa, do których dostęp uzyskała telewizja WBTV, wynika, że świadek zeznał, iż był świadkiem awantury ws. przypalonych bułeczek. Kamery monitoringu miały uwiecznić, jak Wood oddaje dwa strzały z bliskiej odległości.

Ofiara (której nazwiska nie ujawniono) została trafiona w pachwinę i klatkę piersiową. Została natychmiast przewieziona do szpitala Atrium Health Carolinas Medical Center, gdzie przeszła pilną operację.

Tłumaczył, że nie miał zamiaru zabić kolegi

Po strzelaninie Wood miał uciec z restauracji, ale znaleziono go niedługo później w tym samym centrum handlowym.

Został aresztowany w pobliżu i oskarżony o usiłowanie morderstwa pierwszego stopnia oraz napaść z zamiarem zabójstwa z użyciem broni.

Podczas przesłuchania Wood miał twierdzić, że został trzykrotnie uderzony pięścią w twarz przez kolegę z pracy po tym, jak wyszli na zewnątrz. Twierdził, że oddał "dwa strzały ostrzegawcze" i nie miał zamiaru zabić kolegi.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany