Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", ksiądz Kazimierz poznał kobietę w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju we Wrocławiu. Parafianka należała do Wspólnoty Rodzin Katolickich, która zrzesza małżeństwa mieszkające na terenie stolicy Dolnego Śląska. Duchowny był opiekunem zrzeszenia. Podczas jednego ze spotkań miał nawiązać romans ze zgłaszającą.
Ksiądz odbył stosunek z parafianką. "Była w trudnej sytuacji życiowej"
Prokuratura w rozmowie z "GW" potwierdza, że prowadzi czynności wobec jednego z duchownych, który miał podstępem czy wykorzystując bezradność pokrzywdzonej doprowadzić ją do obcowania płciowego.
Pani, która jest pokrzywdzona, była w trudnej sytuacji życiowej, miała problemy, co też przełożyło się na jej sposób funkcjonowania. Pomiędzy stronami doszło do stosunku płciowego, ale zebrany materiał wskazuje, że ewentualny sprawca wykorzystał niezaradność tej pani. Z zawiadomienia wynika, że to nie była jednorazowa sytuacja - przekazała Karolina Stocka-Mycek, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Postępowanie zaczęło się w ubiegłym roku. Na razie jest na początkowym etapie. Ksiądz na razie nie usłyszał zarzutów. Za takie przestępstwo grozi od 2 do 15 lat więzienia.
Ojciec Marcin Wrzos, rzecznik polskiej prowincji zakonu oblatów, do której należał ojciec Kazimierz, poinformował, że w tej sprawie wszczęto wstępne postępowanie kanoniczne. Prowincjał powołał komisję do zbadania sprawy. Doszło już do przesłuchania świadków, pokrzywdzonej i księdza.
O. Kazimierz ma zakaz pełnienia publicznej posługi duszpasterskiej. Ma także zakaz podejmowania kontaktu z członkami wspólnoty "Umiłowany i umiłowana" z Wrocławia - przekazał "GW" o. Wrzosek.
Obecnie o. Kazimierz przebywa obecnie w miejscu odosobnienia. Ostateczną decyzję w kontekście jego posługi podejmie Watykan.