Proces dotyczy zdarzeń z 15 lipca 2022 roku. Właścicielka mieszkania przy ulicy Siemiradzkiego w Rzeszowie, Małgorzata G., po wypowiedzeniu umowy najmu Sebastianowi S., udała się z mężem i córką Zuzanną G.-M. po odbiór kluczy. Towarzyszył im ślusarz, gdyż obawiano się, że najemcy nie opuścili lokalu.
Przeczytaj też: Kupił kamień na targu. Nie wiedział, że to rzadki okaz
Mimo pukania nikt nie otwierał drzwi ani nie reagował na wezwania. Podjęto więc decyzję o otwarciu zamka. W momencie działania ślusarza drzwi nagle otworzyły się od środka. Według prokuratury, Mateusz M. użył gazu pieprzowego wobec obecnych, a Sebastian S. oddał strzał z broni palnej, raniąc Zuzannę G.-M.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator Arkadiusz Jarosz podkreślił, że oskarżeni wcześniej planowali użycie przemocy. Potwierdzają to zabezpieczone SMS-y między nimi, w których wyrażali niechęć do opuszczenia mieszkania.
Głównym inicjatorem zdarzenia był Sebastian S. – zaznaczył Jarosz, wnioskując o 15 lat więzienia dla niego i 13 lat dla Mateusza M., z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po odpowiednio 12 i 10 latach.
300 tys. zł zadośćuczynienia dla właścicielek
Pełnomocnik pokrzywdzonych, mecenas Bartosz Opaliński, zażądał od oskarżonych po 300 tys. zł zadośćuczynienia dla Zuzanny G.-M. oraz po 30 tys. zł dla jej rodziców. Obrona natomiast argumentuje, że działania oskarżonych były reakcją na presję ze strony właścicielki. Mecenas Andrzej Mucha twierdzi, że nie planowali oni ataku na Zuzannę G.-M., a ich działania były obroną konieczną.
Oskarżeni, dotychczas niekarani i przebywający w areszcie od lipca 2022 roku, w ostatnim słowie wyrazili żal z powodu zaistniałej sytuacji i poprosili o uniewinnienie. Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony 16 grudnia.
Mocne dowody? Oskarżonym grozi nawet dożywocie
Materiał dowodowy obejmuje m.in. nagranie wideo z telefonu pokrzywdzonej oraz korespondencję SMS między oskarżonymi, wskazującą na planowanie użycia broni i gazu. Biegli orzekli, że obaj mężczyźni byli poczytalni w chwili zdarzenia i nie znajdowali się pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.
Zuzanna G.-M. doznała ran postrzałowych ręki i brzucha, co doprowadziło do niewydolności krążeniowo-oddechowej i bezpośredniego zagrożenia życia. Obecnie zmaga się z zespołem stresu pourazowego. Prokuratura oskarża Sebastiana S. i Mateusza M. o usiłowanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim.
Za zarzucane czyny grozi kara nie krótsza niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia lub dożywocie. Sprawa jest bacznie obserwowana, a jej wynik będzie miał znaczący wpływ na wszystkie strony postępowania.
Przeczytaj też: Niezwykły widok w Bieszczadach. To pierwszy raz w tym roku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.