Makabryczne odkrycie na pustyni. Zaledwie 96 km od Las Vegas
Na pustyni w amerykańskiej Nevadzie, około 96 km od Las Vegas, odkryto stosy skremowanych ludzkich szczątków. Jak informuje ladbible.com, obok popiołów znaleziono urnę i opaski zaciskowe. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić, skąd wzięły się prochy w tym odludnym miejscu.
Niepokojące znalezisko wstrząsnęło mieszkańcami Nevady i całych Stanów Zjednoczonych. Jak informuje ladbible.com, na pustyni w pobliżu miejscowości Searchlight, około 95 km na południe od Las Vegas, odkryto stosy skremowanych ludzkich szczątków.
Według ustaleń lokalnych mediów, do odkrycia doszło w lipcu, a w sprawę natychmiast zaangażowało się Amerykańskie Biuro Zarządzania Gruntami (BLM). Śledczy badają, skąd wzięły się porzucone prochy, wśród których znajdowały się także fragmenty kości i spalone mięso.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto ile kosztuje godny pogrzeb. Właściciel zakładu wylicza
Śledztwo BLM i makabryczne szczegóły
Jak podaje ladbible.com, na miejscu odnaleziono również potrzaskaną urnę oraz kilka opasek zaciskowych. W sieci krążą fotografie ukazujące liczne stosy popiołów porozrzucanych po pustynnym krajobrazie. Specjaliści potwierdzili, że materiał jest pochodzenia ludzkiego, choć nie ujawniono, w jaki sposób dokonano identyfikacji. Wciąż nie wiadomo, czy za tym ponurym procederem stoi jedna osoba, czy też większa grupa.
Prawo dotyczące rozsypywania prochów
W stanie Nevada rozsypywanie prochów na terenach publicznych nie jest zakazane. BLM wyjaśnia, że niekomercyjne rozrzucanie szczątków jest dozwolone, jednak wymaga wcześniejszego zapoznania się z lokalnymi przepisami i uzgodnień z zarządcami gruntów. Wciąż jednak pozostaje pytanie, dlaczego prochy zostały pozostawione w tak dużych ilościach i w tak nietypowych okolicznościach.
Niewygodne tło: problemy domów pogrzebowych
Odkrycie na pustyni zbiega się w czasie z głośnymi aferami dotyczącymi domów pogrzebowych w USA. Jak informuje ladbible.com, kilka tygodni temu w Las Vegas zamknięto zakład McDermott’s Funeral Home and Cremation Services, gdzie ciała nie były kremowane zgodnie z przepisami. W jednym przypadku zwłoki pozostawały nieprzetworzone przez aż 11 miesięcy.
Równie niepokojące wydarzenia wyszły na jaw w stanie Kolorado. W Davis Mortuary w Pueblo inspektorzy natrafili na ukryte pomieszczenie, w którym znaleziono 24 ciała oraz liczne pojemniki zawierające ludzkie kości i tkanki. Choć placówka formalnie miała licencję ważną do 2024 roku, według śledczych kremacje nie były tam wykonywane od dekady.
Makabryczna zagadka wciąż bez odpowiedzi
Śledztwo w sprawie stosów skremowanych szczątków znalezionych na pustyni w Nevadzie trwa. Choć rozrzucanie prochów bliskich nie jest nielegalne, skala znaleziska, obecność urny i opasek zaciskowych budzą poważne wątpliwości. Jak podaje ladbible.com, władze nie łączą sprawy z nieprawidłowościami w domach pogrzebowych, jednak opinia publiczna zadaje pytanie, czy te przypadki nie wskazują na głębszy kryzys w systemie kremacji i pochówków w USA.