W czwartek wieczorem patrol policji zauważył mercedesa na kolońskich tablicach rejestracyjnych w dzielnicy Wersten przy Kölner Landstraße. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. W środku znajdowało się dwóch mężczyzn, Niemiec i Rumun, obaj w wieku 50 lat.
Podczas przeszukania pojazdu policjanci odkryli znaczne ilości skradzionych produktów spożywczych. Wśród nich znajdowało się 200 opakowań masła i 146 kawałków parmezanu. Jak donosi "Bild", dodatkowo funkcjonariusze znaleźli paczki łososia, proszek do prania oraz narzędzia mogące służyć do włamań – nożyce do cięcia śrub, maczetę i dwa noże.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźni nie potrafili wyjaśnić, skąd pochodzi towar, a po krótkim dochodzeniu okazało się, że produkty zostały skradzione z lokalnego dyskontu. Towar wrócił na sklepowe półki.
Obaj zatrzymani byli już wcześniej notowani za kradzież, jednak ze względu na brak podstaw do aresztowania zawsze byli wypuszczani na wolność. Jak informuje "Bild", śledczy nadal badają szczegóły tej sprawy, jednak wszystko wskazuje na to, że złodzieje próbowali wykorzystać wysokie ceny masła, by nielegalnie na nim zarobić.
Ceny masła wciąż rosną
Jak pokazują dane, w Niemczech w styczniu 2025 roku wskaźnik cen konsumpcyjnych masła wyniósł 165,7 punktu (w 2020 roku było to 100). Oznacza to wzrost ceny o 65,7 procent w ciągu pięciu lat. W samym grudniu 2024 roku ceny podskoczyły o 32,6 procent. Główne przyczyny wzrostów to mniejsza liczba krów mlecznych, spadająca zawartość tłuszczu w mleku oraz skutki wojny w Ukrainie, które wpłynęły na wzrost kosztów energii i paszy.
Jak donosi niemiecki dziennik "Bild", nie ma obecnie sygnałów, by ceny miały wrócić do poprzedniego poziomu. Wysokie koszty produkcji mleka i masła sprawiają, że konsumenci muszą przygotować się na dalsze podwyżki, a sklepy – na kolejne próby kradzieży tego coraz cenniejszego produktu.