Miał 34 zakazy sądowe. Policja mówi dość. "Jak to jest możliwe?"

Kilkanaście tysięcy interwencji rocznie mają policjanci wobec osób, które jeżdżą mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu powiedziała "dość". Traktuje takich "kierowców" jak chuliganów. - W styczniu przeprowadziliśmy 87 takich postępowań. Uzyskaliśmy 60 wyroków skazujących - mówi o2.pl rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.

Jeżdżą mimo zakazów. Policja traktuje ich jak chuliganów. ZdjęciJeżdżą mimo zakazów. Policja traktuje ich jak chuliganów. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Rafał Strzelec

Łukasz Ż. miał doprowadzić do wypadku w Warszawie, w którym zginął ojciec dwójki dzieci. Podejrzany był w przeszłości karany za jazdę pod wpływem alkoholu, za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. Pięciokrotnie sądy zakazywały mu prowadzenia pojazdów.

Na początku stycznia na ulicy Jana Kazimierza, także w Warszawie, kurier Andrzej K. potrącił śmiertelnie 14-letniego chłopca. Mężczyzna jechał busem mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Jak to możliwe, że w ogóle znalazł zatrudnienie jako kurier?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wideo z lotniska w Gdańsku. 87-letnia didżejka i tłum tańczących

Te tragedie pokazują, jak wielkim zagrożeniem dla bezpieczeństwa są kierowcy jeżdżący mimo sądowych zakazów. Wielu z nich nie respektuje wyroków i ponownie wsiada za kółko. Zapytaliśmy Komendę Główną Policji, ile takich przypadków było w ostatnich latach. Dane są zatrważające. Policja poinformowała nas, że w 2022 roku mundurowi podjęli 16 404 interwencje w związku z naruszeniem zakazu sądowego prowadzenia pojazdów. W 2023 roku było ich aż 17 717, z kolei w ubiegłym - 16 534.

Jeżdżą mimo zakazu. Policja w Wielkopolsce działa jak z chuliganami

Mundurowi z Wielkopolski nie zamierzali bezczynnie patrzeć na kolejne przypadki łamania prawa. Szefostwo Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu zwróciło się o wykonanie analizy, z której wynikało, że w całym województwie wielkopolskim jest 14,5 tysiąca osób z zakazem prowadzenia pojazdów samochodowych. Aż 4,5 tysiąca z nich miało dwa zakazy lub więcej. Dwie z nich miały aż 11.

Uznaliśmy, że warto skorzystać z trybu przyspieszonego, który wszedł w życie wiele lat temu. Miał służyć skutecznemu ściganiu chuliganów stadionowych - mówi o2.pl mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Tryb przyspieszony polega na tym, że wyrok musi zapaść w ciągu 48 godzin. Konieczne są dwa warunki – sprawca musi zostać złapany na gorącym uczynku i sprawa nie może budzić najmniejszych wątpliwości.

Skoro kierowca z aktywnym zakazem sądowym jest zatrzymany przez policjantów na drodze, to te dwa warunki są spełnione. Zaczęliśmy tę procedurę stosować natychmiast - mówi Borowiak.

Jeden miesiąc, 60 wyroków

Kierowca przyłapany podczas jazdy na zakazie jest zatrzymywany na drodze i osadzany w areszcie. Jego auto trafia na parking depozytowy. Policja kieruje z pominięciem prokuratury akt oskarżenia od razu do sądu.

W styczniu przeprowadziliśmy 87 takich postępowań. Uzyskaliśmy 60 wyroków skazujących. W tym kilka na kary bezwzględnego więzienia. W innych przypadkach były to kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, kary ograniczenia wolności czy grzywny - wylicza Borowiak.

Okazało się, że mimo zapadania kolejnych wyroków w sprawie zakazu prowadzenia pojazdów, Ci sami kierowcy nadal wsiadali za kierownice swoich aut i byli ponownie zatrzymywani i to wiele razy.

Zjawisko to rozwinęło się do tego stopnia, że rekordzista kraju miał 34 sądowe zakazy. Zadaliśmy sobie pytanie, jak to jest możliwe, że oni nadal jeżdżą - kontynuuje Borowiak.

Rzecznik wojewódzkiej policji mówi, że działania poznańskiej jednostki zainspirowały komendantów w pozostałych częściach kraju. - Z tego co wiem inne komendy wojewódzkie zaczęły wprowadzać takie rozwiązanie - powiedział nasz rozmówca.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów