Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Mieli zgwałcić kolegę z celi. Za długo korzystał z telefonu

36

Czterech więźniów z zakładu karnego w Strzelcach Opolskich stanęło przed sądem w Opolu. Mężczyźni zostali oskarżeni o znęcanie się i gwałt na współosadzonym. Do tego potwornego czynu użyli elementów wyposażenia celi. Pokrzywdzony zbyt długo miał korzystać z telefonu. Grozi im nawet dożywocie.

Mieli zgwałcić kolegę z celi. Za długo korzystał z telefonu
W więzieniu w Strzelcach Opolskich doszło do gwałtu. (Służba Więzienna)

We wtorek, 3 grudnia rozpoczął się proces dotyczący brutalnego przestępstwa w więzieniu w Strzelcach Opolskich. Czterech więźniów oskarżono o znęcanie się i zgwałcenie współosadzonego. Ze względu na drastyczne szczegóły, sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami przed Sądem Okręgowym w Opolu.

Do incydentu doszło na przełomie stycznia i lutego tego roku. Oskarżeni odbywali kary za inne przestępstwa. Dwóch z nich częściowo przyznało się do winy. Jak wyjaśnia prokurator portalowi nto.pl, tłumaczenia częściowo pokrywają się z opisem pokrzywdzonego. Kolejnych dwóch mężczyzn zaprzecza.

W ocenie oskarżonych współosadzony za długo korzystał z aparatu telefonicznego, co odbiło się na ich prawie do korzystania z tego telefonu. To miało być czynnikiem, który wyzwolił agresję - wyjaśnia "Nowej Trybunie Opolskiej" prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ile Polki planują wydać na prezenty? "Wszystko podrożało"

Znęcali się nad współosadzonym. Więźniowie byli brutalni

Pokrzywdzony mężczyzna miał być bity. Ponadto współosadzeni zasłonili mu oczy, popychali go i podstawiali mu nogę. Zmuszali go do upokarzających zachowań. W końcu przestępcy przystąpili do zbiorowego gwałtu. Jak informuje nto.pl, do tego czynu wykorzystano elementy wyposażenia więziennej celi, dlatego oskarżeni odpowiadają za działanie ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna doznał obrażeń, które nie zagrażały jego życiu.

Dwóch z czterech więźniów odpowiada za przestępstwo w warunkach recydywy. To oznacza, że byli karani za podobne czyny. Z tego względu mogą usłyszeć surowsze wyroki. Prokuraturę o brutalnym czynie powiadomili strażnicy więzienni.

Za zarzucane czyny grozi kara od 5 do 30 lat więzienia, a nawet dożywocie – wyjaśnia w rozmowie z portalem prokurator Stanisław Bar.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
BMW uderzyło w bariery. Aż wyrwało silnik
Tragedia w Czechach. Za kierownicą 18-latek
Tajemnicza śmierć nauczycielki w Łodzi. Zabójca wciąż nieznany
Chaos w Niemczech. Polak spowodował gigantyczne straty
Zabójstwo małej miss. Ojciec domaga się nowych testów DNA
Potencjalny zabójca za kółkiem? Szok, ile km/h jechał we mgle
Nastolatkowie przyłapani. Działali na zlecenie Rosji
21-latek zabił własną matkę. "Zabezpieczono nóż i młotek"
KAS przejęło podrobione perfumy warte 3 mln zł. Pięć osób z zarzutami
Napisała o "duchowym przebudzeniu". Tajemnicze zaginięcie młodej kobiety
Natychmiast go zatrzymali. Tylko czekali, aż wysypie z ciężarówki
"Wybiegła i zaczęła płakać". Reakcja partnerki męża Beaty Klimek
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić