"Nic nie pamięta". Matka Bartosza G. broni syna w greckich mediach
- Wciąż otrzymujemy groźby. W Grecji czujemy się bezpiecznie - mówi greckim mediom matka Bartosza G. Kobieta twierdzi, że jej syn nie pamięta spotkania z Mają. Potwierdza, jednak że "spotkali się".
Minął miesiąc od znalezienia ciała 16-letniej Mai z Mławy. Podejrzanym o zabójstwo dziewczyny jest 17-letni Bartosz G., który zdążył wyjechać do Grecji i tam został zatrzymany.
Przed tygodniem sąd wydał pozytywną decyzję o ekstradycji. Tuż po niej 17-latek próbował popełnić samobójstwo. - Mogę potwierdzić. Doszło do takiego zdarzenia - mówił o2.pl Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku. Bartosz G. wciąż przebywa w greckim szpitalu, jednak został już odłączony od respiratora i opuścił OIOM. Przed nim badania psychiatryczne.
Prawniczka 17-latka w rozmowie z portalem newsit.gr, twierdzi, że została złożona apelacja od decyzji ekstradycyjnej do Sądu Najwyższego. Jednocześnie podaje, że ewentualne przewiezienie oskarżonego do Polski może nastąpić do połowy lipca lub we wrześniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martwe ciała, charakteryzacja i granie zwłok. Adamczyk i Boczarska o kulisach scen zbrodni
Matka Bartosza G. zabiera głos w greckich mediach
Rodzina Mai przekazuje nieprawdziwe informacje, otrzymujemy groźby. W Grecji czujemy się bezpiecznie. Jesteśmy traktowani humanitarnie, a nie jak okrutni przestępcy - mówi matka Bartosza G. portalowi newsit.gr.
Kobieta twierdzi, że gdy jej syn dowiedział się o śmierci Mai zachowywał się spokojnie. Mówił, że "nawet nie pamięta spotkania z dziewczyną". Jego słowom mają zaprzeczać kamery ze stolarni, na których widać dwójkę młodych ludzi. Jak dodaje matka, to ona przekazała śledczym cały monitoring.
Wiem, że spotkali się. Bartek twierdzi jednak, że tego nie zrobił i nie pamięta. Ich zachowanie nie było normalne - mówi kobieta greckim mediom.
Czytaj więcej: Maja i Bartosz byli w konflikcie. Ustalenia greckich mediów
Ponadto matka Bartosza G. twierdzi, że Maja miała atakować jej syna w sieci. Mówi, że jej syn i nastolatka nigdy nie byli ze sobą w związku.
Jednak rodzina zamordowanej Mai oskarża matkę Bartosza G. o rozsiewanie nieprawdziwych informacji.
Jego matka opowiada w tamtejszych mediach niestworzone historie. Powiedziała m.in. że dwie bliskie Mai osoby znajdują się w więzieniu i Bartosz G. dlatego nie chce trafić za kraty w Polsce, bo boi się, że tam je spotka. To jest bzdura - mówi "Faktowi" ciocia zamordowanej Mai.