Od 11 lat próbują wyjaśnić okoliczności śmierci córki. "To było zabójstwo"

Najpierw przeczucie, potem pewność: ich 25-letnia córka, Paulina, została otruta. Iwona i Kazimierz Antczak sami sfinansowali ekshumację, by to udowodnić. Teraz walczą w sądzie o sprawiedliwość. – To było zabójstwo. Błagamy o pomoc – mówią zrozpaczeni rodzice w rozmowie z "Super Expressem"

Iwona Antczak, mama PaulinyIwona Antczak, mama Pauliny
Źródło zdjęć: © Polskie Archiwum X, YouTube
Anna Wajs-Wiejacka

Najważniejsze informacje

  • Paulina Antczak zmarła w 2014 r. w tajemniczych okolicznościach we Wrocławiu.
  • Rodzice przeprowadzili prywatne śledztwo i ekshumację, wykazując obecność śmiertelnej dawki leku.
  • Sprawa wciąż toczy się w sądzie, a rodzina domaga się zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo.

Jak przypomina dziennik w listopadzie 2014 r. 25-letnia Paulina Antczak zmarła w swoim mieszkaniu przy ul. Trzebnickiej we Wrocławiu. Młoda lektorka języka angielskiego nie miała problemów zdrowotnych, a jej śmierć od początku budziła wątpliwości bliskich. W chwili tragedii w mieszkaniu był jej chłopak, który wezwał pogotowie, jednak na ratunek było już za późno.

Początkowo śledczy uznali, że Paulina zmarła z powodu upojenia alkoholowego. Rodzice nie mogli w to uwierzyć, ponieważ ich córka nie piła alkoholu. Po sekcji zwłok okazało się, że była trzeźwa, a mimo to prokuratura nie zleciła badań toksykologicznych. Bliscy młodej kobiety mieli usłyszeć od śledczych, że z braku alkoholu też można umrzeć. -  Ostatecznie sprawę umorzono — powiedzieli rodzice Pauliny, w podcaście Moniki Sławeckiej "Pętla Zbrodni".

Rodzice Pauliny nie poddali się i na własny koszt przeprowadzili ekshumację oraz dodatkowe badania. W 2022 r. biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie wykazali, że Paulinie podano śmiertelną dawkę amiodaronu – leku na serce. Substancję znaleziono także w ziemi i trumnie, co potwierdziło podejrzenia rodziny.

Uciekał korytarzem życia. Uderzył w radiowóz i inny pojazd

Nierozwiązane pytania i apel rodziców

Rodzina zwraca uwagę na liczne niejasności, m.in. sprzeczne zeznania chłopaka Pauliny oraz brak wyjaśnienia, co działo się w mieszkaniu przed przyjazdem pogotowia. Rodzice złożyli prywatny akt oskarżenia, jednak sprawa toczy się pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Domagają się zmiany kwalifikacji na zabójstwo.

Nasze prywatne śledztwo i dowody wskazują, że amiodaron był podany wcześniej niż przyjechało pogotowie, były też w mieszkaniu córki pokrwawione ręczniki, wyprane i wysuszone. Moim zdaniem doszło tam do zabójstwa. To było zaplanowane - mówi Iwona Antczak, cytowana przez "Super Express".

Zdaniem ojca 25-latki, córka została zabita, ponieważ wiedziała za dużo, a świadczyć może o tym też fakt, że jej laptop został później przez kogoś wyczyszczony i poznikały z niego nawet te treści, które udało się odzyskać informatykom podczas dochodzenia.

Iwona i Kazimierz Antczak nie tracą nadziei na sprawiedliwość. Apelują do ministra sprawiedliwości o przeniesienie sprawy do innego miasta, licząc na rzetelne rozpatrzenie wszystkich dowodów. Ich walka trwa już 11 lat i, jak podkreślają, nie zamierzają się poddać.

Wybrane dla Ciebie
Brutalne morderstwo Rosjan. Znęcali się nad żołnierzem
Brutalne morderstwo Rosjan. Znęcali się nad żołnierzem
Nie żyje 11-latek. Tragedia w Małopolsce
Nie żyje 11-latek. Tragedia w Małopolsce
Torturowali i gwałcili więźniów w kolonii. Putin nagrodził ich szefa
Torturowali i gwałcili więźniów w kolonii. Putin nagrodził ich szefa
Znęcała się nad rocznym synkiem i wszystko nagrywała. Szokujący powód
Znęcała się nad rocznym synkiem i wszystko nagrywała. Szokujący powód
Zboczeniec w autobusie. Zaatakował niewinną dziewczynkę
Zboczeniec w autobusie. Zaatakował niewinną dziewczynkę
44-latek napastował dziecko w autobusie. Prokuratura apeluje do kobiet
44-latek napastował dziecko w autobusie. Prokuratura apeluje do kobiet
Pobili i porwali 34-latka. Media: wcześniej byli karani
Pobili i porwali 34-latka. Media: wcześniej byli karani
11-letnia Marta nie żyje. "Bardzo delikatna sprawa"
11-letnia Marta nie żyje. "Bardzo delikatna sprawa"
Rosjanie zastrzelili jeńców. Wstrząsająca zbrodnia
Rosjanie zastrzelili jeńców. Wstrząsająca zbrodnia
Afgańczyk zabił Polkę w Niemczech. Nie trafi do więzienia
Afgańczyk zabił Polkę w Niemczech. Nie trafi do więzienia
Leżał przed blokiem. Tragiczne wieści ws. 38-latka
Leżał przed blokiem. Tragiczne wieści ws. 38-latka
Śmierć pracownika Lidla. Są ustalenia prokuratury
Śmierć pracownika Lidla. Są ustalenia prokuratury