Marcin Majerkiewicz został uznany winnym brutalnego morderstwa swojego współlokatora Stuarta Everetta. Po dokonaniu zbrodni, Majerkiewicz rozczłonkował ciało ofiary i porzucił jego części w różnych miejscach publicznych w Salford i północnym Manchesterze. Sąd w Manchesterze skazał go w piątek na dożywocie z minimalnym okresem 34 lat pozbawienia wolności - informuje The Guardian.
Czytaj więcej: Król Karol trafił do szpitala. Podano przyczynę
Śledztwo rozpoczęło się, gdy w kwietniu ubiegłego roku w Kersal Wetlands znaleziono ludzkie szczątki. Policja z Manchesteru przeprowadziła szeroko zakrojone poszukiwania, które obejmowały 19 obszarów, a w 15 z nich odnaleziono dowody i szczątki. Dzięki analizie DNA ustalono, że należały one do Everetta. Majerkiewicz został zidentyfikowany na podstawie nagrań z monitoringu, na którym widać, jak niesie ciężką torbę. Do zabójstwa miał użyć młotka. Ciało podzielił przy pomocy ręcznej piły do metalu. Ustalono, że ciało podzielił nawet na 30 części.
Jak dodaje The Guardian, policjanci odzyskali około 30 proc. ciała Everetta, ale większość jego szczątków prawdopodobnie nigdy nie zostanie odnaleziona. Śledczy twierdzili, że Majerkiewicz miał obsesję na punkcie krwi i makabrycznych horrorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po morderstwie Majerkiewicz próbował oszukać rodzinę Everetta, wysyłając im wiadomości i prezenty, by uwierzyli, że ofiara wciąż żyje. Rodzina Everetta opisała go jako osobę wyjątkową, która zawsze stawiała bliskich na pierwszym miejscu.
Od początku mówiliśmy, że się nie poddamy, a ofiara i jej rodzina przez cały czas pozostawały w centrum naszych myśli i działań. Skupiliśmy się zarówno na zapewnieniu sprawiedliwości w tej sprawie, jak i na tym, aby ofiara mogła wrócić do swojej rodziny i zostać pochowana - mówił nadinspektor Lewis Hughes, oficer prowadzący sprawę.
Jak ustalono, Majerkiewicz mieszkał w Winton razem z Everettem i jeszcze jednym mężczyzną. Morderca poznał swoją ofiarę po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii w 2017 roku. Everett uczył angielskiego migrantów, którzy przybyli na Wyspy z Polski. Skazany Polak doczekał się dwójki dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.