Policjant postrzelił koleżankę podczas szkolenia. Wiadomo, co mu grozi
W lutym tego roku, podczas szkolenia w Komendzie Powiatowej Policji w Oleśnie, doszło do niebezpiecznego incydentu. Policjant Tomasz S., prowadzący zajęcia, postrzelił jedną z uczestniczek. Jak ustalono, używał on broni służbowej, która miała być niezaładowana. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Najważniejsze informacje
- Policjant Tomasz S. oskarżony o nieumyślne postrzelenie funkcjonariuszki.
- Do zdarzenia doszło podczas szkolenia w Oleśnie.
- Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Nieumyślne przekroczenie uprawnień
Prokuratura Rejonowa w Opolu oskarżyła Tomasza S. o nieumyślne przekroczenie uprawnień. Podczas szkolenia powinny być używane atrapy broni, jednak instruktor posługiwał się prawdziwą bronią, co doprowadziło do wypadku.
Podczas demonstracji technik obezwładniania, Tomasz S. sięgnął po broń, którą wcześniej uzbroił. Symulując zachowanie napastnika, oddał niekontrolowany strzał, raniąc funkcjonariuszkę. Na szczęście, pomoc została udzielona natychmiast.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie na Dolnym Śląsku
Konsekwencje prawne
Prokuratura zarzuca Tomaszowi S. narażenie uczestników na niebezpieczeństwo oraz spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu u poszkodowanej. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Oleśnie. Oczekuje się, że proces wyjaśni wszystkie okoliczności zdarzenia i ustali odpowiedzialność Tomasza S. za zaistniałą sytuację.
Tragiczne incydenty w policji
W ostatnich latach w Polsce doszło do kilku dramatycznych incydentów, w których policjanci zostali postrzeleni przez swoich kolegów. Jednym z takich przypadków była sytuacja w Bolkowie na Dolnym Śląsku, gdzie podczas próby zatrzymania złodziei samochodu doszło do strzelaniny. W wyniku zamieszania jeden z policjantów został postrzelony w łydkę. Na szczęście obrażenia nie były poważne, a funkcjonariusz szybko wrócił do zdrowia.
Nowe procedury po tragedii na Pradze
Tragiczny incydent miał również miejsce na warszawskiej Pradze, gdzie młody policjant śmiertelnie postrzelił nieumundurowanego kolegę. W wyniku tego zdarzenia policja wprowadziła nowe procedury identyfikacji funkcjonariuszy po cywilnemu. Specjalne hasła mają pomóc w rozpoznawaniu funkcjonariuszy i zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości.
Śledztwa i konsekwencje
W przypadku śmiertelnego postrzelenia na Pradze, młody funkcjonariusz został odwołany z warszawskiego oddziału prewencji i wrócił do Nowego Dworu Mazowieckiego. Przeciwko niemu toczy się śledztwo, a także postępowanie dyscyplinarne, które może zakończyć się jego wydaleniem ze służby. Prokuratura oskarżyła go o przekroczenie uprawnień i nieuzasadnione użycie broni służbowej.
Wypadki podczas interwencji
Innym dramatycznym przypadkiem była interwencja w Wydminach, gdzie podczas próby zatrzymania agresywnego mężczyzny doszło do śmiertelnego postrzelenia. Policjant Mateusz C. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za naruszenie podstawowych obowiązków policjanta. Sąd uznał, że nie zadbał o bezpieczeństwo osób postronnych, co doprowadziło do tragicznego finału.