Po 72 godzinach od zatrzymania, podejrzani - Kamil B., M’hammed A. i Saad S. - zostali postawieni przed prokuratorem generalnym przy sądzie apelacyjnym w Casablance. Prokurator zdecydował o przekazaniu sprawy sędziemu śledczemu, który ma przeprowadzić dochodzenie w sprawie zarzutów dotyczących gwałtu, uwięzienia, przemocy, pobicia oraz użycia narkotyków.
W oczekiwaniu na wyniki śledztwa podejrzani zostali umieszczeni w tymczasowym areszcie w więzieniu Oukacha, jak podaje marokański serwis Le360.
Czytaj także: Czy bycie singlem to grzech? Ksiądz stanowczo odpowiada
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partner ofiary, Mohamed Amine Naguib, który twierdzi, że podejrzani go pobili, został przesłuchany przez sędziego śledczego.
Francuska prawniczka zgwałcona. Oto jej wersja zdarzeń
Ofiara, młoda francuska prawniczka, oskarża Kamila B. o odurzenie i gwałt podczas prywatnej imprezy, która odbyła się 2 listopada w jego domu w Casablance. Złożyła dwa zawiadomienia o przestępstwie: jedno w Casablance, a drugie w Paryżu. Dwaj pozostali mężczyźni zostali oskarżeni o napaść i pobicie.
Warto dodać, że zatrzymani pochodzą z bogatych rodzin. M’hammed to syn miliardera, szefa CGEM, a Kamil B. to siostrzeniec Farida B., obecnego prezesa zarządu firmy Laprophan Laboratories, która została założona w 1949 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas przesłuchania przez funkcjonariuszy marokańskiej Krajowej Policji Kryminalnej (BNPJ), prawniczka przedstawiła wyniki badań medycznych wykonanych po powrocie do Paryża.
Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie opinii publicznej zarówno w Maroku, jak i we Francji. Ofiara domaga się sprawiedliwości w obu krajach.