"Robią z niego bestię". Zabrała głos ws. zabójstwa Natalii z Gortatowa
Adam R. został oskarżony o zabójstwo swojej żony Natalii P.-R. z Gortatowa pod Poznaniem. Z uwagi na stan zdrowia mężczyzny, jego proces nie może się rozpocząć. Mecenas oskarżonego Dorota Stobe podkreśliła w rozmowie z "Faktem", że chce, by trafił na obserwację psychiatryczną.
Do zaginięcia Natalii P.-R. z Gortatowa pod Poznaniem doszło w nocy z 14 na 15 czerwca 2024 roku. Po kilku dniach poszukiwań służby znalazły jej ciało w lesie na obrzeżach Poznania.
Śledczy uznali, że kobietę zamordował 60-letni Adam R., a więc jej mąż. Mężczyzna przyznał się do winy, a jednocześnie wyjaśniał, że coś w nim pękło. Problemem miało być to, że Natalia chciała rozwodu, a także zaczęła spotykać się z innym mężczyzną. W związku z tym między małżonkami doszło do awantury, która zakończyła się tragedią.
Szalał motorem po Wrocławiu. Nie wiedział, że jedzie za nim policja
Niedawno miał ruszyć proces oskarżonego Adama R., jednak tak się nie stało - w ostatniej chwili trafił bowiem do szpitala. Aktualnie przebywa na szpitalnym oddziale aresztu.
Jego stan nie wymaga już hospitalizacji w normalnym szpitalu. Jednak, jeśli chodzi o stan psychiczny, to jest bardzo zły. Uważam, że mój klient powinien zostać poddany co najmniej miesięcznej obserwacji psychiatrycznej i dziwię się, że prokuratura ten wniosek odrzuciła. Będę jednak o to dalej walczyła - zapowiedziała w rozmowie z "Faktem" mec. Dorota Sobe, obrończyni oskarżonego.
"To nie jest prawda"
Zaznaczała poza tym, że istotny jest nie tylko aktualny stan psychiczny Adama R. - Ważne jest też, co było na pół roku przed tym tragicznym wydarzeniem. Nie mówię, że mój klient był niepoczytalny, ale był w bardzo trudniej sytuacji życiowej i nie można wykluczyć, że jego stan psychiczny miał wpływ na to, co zrobił - kontynuowała.
Robi się z niego bestię, która ze szczegółami zaplanowała zbrodnię, a to nie jest prawda - zaznaczyła adwokatka, cytowana przez "Fakt".