Jak informuje Polska Agencja Prasowa, Iwao Hakamada spędził 46 lat w celi śmierci. Po oczyszczeniu z zarzutu morderstwa domaga się 217 mln jenów (ok. 5,7 mln zł) zadośćuczynienia. Japońskie media poinformowały, że Hakamada korzysta z rządowego systemu odszkodowań za niesłuszne uwięzienie.
Zgodnie z japońską ustawą o odszkodowaniach, osoby uniewinnione w wyniku powtórzonego procesu mogą ubiegać się o zadośćuczynienie w wysokości od 1 do 12,5 tys. jenów (26-326 zł) dziennie. Sąd ustala kwotę na podstawie czasu spędzonego w areszcie, stopnia cierpienia psychicznego oraz potencjalnie utraconego dochodu.
Zespół obrońców Hakamady złożył wniosek do sądu rejonowego w Shizuoce, domagając się najwyższej możliwej kwoty. Jak podaje "Asahi Shimbun", w trakcie ponad czterech dekad w więzieniu u Hakamady rozwinęła się niepełnosprawność umysłowa, co wpłynęło na jego zdolności komunikacyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długotrwałe cierpienie
Prawnicy Hakamady podkreślają, że fizyczna i psychiczna udręka, której doświadczył, jest niezmierzona. Był narażony na strach przed karą śmierci, co wpłynęło na jego zdrowie psychiczne. Hakamada, obecnie 88-letni, został skazany w 1980 r. za poczwórne morderstwo, które miał popełnić w 1966 r. w fabryce, w któej pracował. Sąd w trakcie ponownego procesu wskazał, że śledczy mogli fałszować dowody. Choć na początku śledztwa mężczyzna nie przyznawał się do zbrodni, w końcu pod przymusem się do niej przyznał.
W 2014 r. nowe dowody wzbudziły wątpliwości co do zasadności jego skazania, co doprowadziło do zwolnienia go z aresztu i powtórzenia procesu. Ostatecznie został uniewinniony we wrześniu ubiegłego roku. Hakamada jest uznawany za najdłużej przebywającego w celi śmierci więźnia na świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.